w

HahaHaha

Laluna nie rezygnuje z MMA! Pokazała, jak wygląda po walce i zdradziła co z jej nosem. Ma plan na kolejne operacje plastyczne. Zmniejszy biust?!

Laluna - fot. Instagram @lala_laluna_Official
Laluna - fot. Instagram @lala_laluna_Official

Laluna wróciła na Instagram po przegranej walce na Fame MMA 14. Na wstępie zorganizowała dla fanów zabawę, podczas której zadawali jej pytania. Zdradziła, czy zamierza kontynuować swoją przygodę z MMA. To jednak nie wszystko.

Lala Laluna jest jedną z bohaterek Królowych życia i już w pierwszym odcinku wzbudziła duże zainteresowanie wśród widzów. Wszystko to za sprawą jej niebanalnego i bardzo charakterystycznego wyglądu oraz zamiłowania do korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej. Nigdy nie owija w bawełnę i mówi wprost, co sądzi na dany temat. Nie boi się też próbować nowych rzeczy.

Ostatnio celebrytka stoczyła swoją debiutancką walkę na Fame MMA 14. Mimo iż na wszystkich konferencjach była bardzo pewna siebie i przekonana o tym, że wygra, tak się nie stało. W oktagonie zmierzyła się z Wiktorią Wiki Jaroniewską, szczypiornistką, która przyjęła ofertę na dwa tygodnie przed galą. Z uwagi na niewielką ilość czasu na przygotowania, przez większość czasu uciekała przed rywalką, w międzyczasie zadając jej kilka celnych ciosów. Zdaniem sędziów to ona wypadła lepiej.

Laluna nie zamierza rezygnować z MMA

Laluna bardzo przeżyła przegraną i krótko po zakończeniu gali wydała na Instagramie oświadczenie, w którym przeprosiła bliskich i fanów za to, że przegrała.

Po tym zrobiła sobie krótką przerwę od social mediów, a gdy wróciła, wzbudziła ogromne zainteresowanie internautów. Chcąc rozwiać wszelkie wątpliwości, zorganizowała dla nich zabawę, podczas której mogli zadawać jej pytania. Oczywiście wszystkie dotyczyły ostatnich wydarzeń. Zapytana o to, czy rezygnuje z MMA, odpowiedziała:

Nie odpuszczam, na pewno zostaję w tym sporcie. Lubię się bić, nie lubię za kimś biegać.

Wielu fanów Laluny przy okazji Q&A wyznała, że proponowała organizatorom 14. gali Fame MMA, by walka odbyła się w klatce rzymskiej. Dlaczego zrezygnowano z tego pomysłu?

To prawda! Ale też wielka szkoda, że przyjęłam walkę z nią, bo wiedziała, co się święci. Ja byłam nastawiona na bicie się, a nie bieganie za kimś po oktagonie. Z taką osobą można się bić tylko w klatce rzymskiej, w której ja chciałam się bić, ale nie zgodziliby się.

Na jednym z następnych slajdów dodała, że nie wiele pamięta z całej walki i wyjścia do oktagonu.

Mogę powiedzieć tylko tyle: pełen szacunek dla każdej jednej osoby, która wychodzi do oktagonu. Nie macie pojęcia, jaki to jest stres. Ja pamiętam może 20% z całego tego czasu. Czułam się jak w filmie.

Zaraz po walce, Laluna wydała oświadczenie, w którym tłumaczyła się z przegranej. Wyznała wówczas, że niewiele pamięta z przebiegu trzech rund, jednak boleśnie odczuła cios, który złamał jej nos, który półtora roku temu zoperowała w tureckiej klinice.

Wylałam potężną ilość łez, nie dlatego, że przegrałam, tylko dlatego, że czułam, że nie jestem gotowa na tą walkę, to mówiła moja głowa, moje serce i wszystko inne! Wiedziałam od początku, że przegram i tak się stało. Stres, który federacja mi zrobiła z hejtem, spaliła mnie całkowicie. Nie pamiętam wyjścia do klatki, nie pamiętam ani jednej rundy, poczułam jedynie cios, kiedy został złamany mój nos. Poczułam krew lejącą się, nie poddałam się. Bardzo chciałam się być i walczyć.

Nieoczekiwanie teraz wszystkiemu zaprzecza, tłumacząc, że przecież żadnego złamania nie było, a ona niczego nie czuła.

Żadnego złamania nie było, ludzie lubią wyolbrzymiać. Kochani, ja nie czułam ani jednego ciosu na sobie. Wycierałam krew, mówiąc do niej, żeby podeszła się bić, a nie ucieka, więc o czym mowa. Nie wiem, co musiałoby się stać, abym się poddała. Nigdy charakteru mi nie zabraknie i mam nadzieję, że to widzieliście, pomimo tego, że mam 38 lat.

Mimo iż celebrytka poświęciła mnóstwo czasu na treningi, regularnie pojawiała się w Królowych życia. W najnowszym odcinku formatu wyznała, że chciałaby poddać się kolejnej operacji, chociaż wcześniej zapewniała, że już z tym kończy, ponieważ chce zająć się sportem na poważnie.

Schodzę do wagi 65 kilogramów. Ja mam wsadzone w pośladkach 10 kilogramów. Na stronę po pięć. Czyli schodząc do wagi 65, ja będę wyglądała, jakbym ważyła 56. Ja nigdy nie chciałam tak mało ważyć. Ja zawsze chciałam być kobietą kształtów wielkich. Wielka d***, c*** z Ameryki, wąska talia, ja chciałam być duża — mówiła w odcinku nagrywanym przed galą Fame MMA.

Po tym wyznaniu padły bardzo odważne słowa. Katarzyna Aleksander dodała, że rozważa, czy aby nie zmniejszyć sobie biustu.

Ja siedem lat temu podjęłam decyzję, że będę wielce powiększona. Ameryka, d***, tego. Teraz ja schodzę do najniższej wagi. Ja chcę być wysportowana, szczupła. Nie wiem, czy piersi sobie nie wyjmę, nie pomniejszę

Koniecznie zajrzyjcie do galerii poniżej.

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Oliwia

Małgorzata Ostrowska, fot. Instagram @ostrowska.official

Małgorzata Ostrowska trafiła do szpitala! Gwiazda Lombardu przez operację zapomniała o ważnej rocznicy

Karol Linetty został ojcem - fot. AKPA

Piłkarz reprezentacji Polski został ojcem! Pochwalił się pierwszym zdjęciem i zdradził płeć