Takiej wizyty nikt się nie spodziewał. Książę William nieoczekiwanie pojawił się w Polsce. Najpierw wybrał się do Rzeszowa, a później odwiedził Warszawę. W stolicy gościł się w barze LGBTQ+. Jeden z dziennikarzy uwiecznił niespodziewanego gościa.
W środę 22 marca media obiegła wieść o niezapowiedzianej wizycie księcia Williama w Polsce. Oczywiście wcześniej był już umówiony na kilka ważnych spotkań, ale do ostatniej chwili wszystko utrzymywane było w ścisłej tajemnicy. Widok następcy tronu Wielkiej Brytanii w Rzeszowie wywołał niemałe poruszenie.
W pierwszej kolejności książę spotkał się z brytyjskimi i polskimi żołnierzami stacjonującymi w rzeszowskiej jednostce, którzy wspierają ukraińskie siły zbrojne w wojnie z Rosją. Po spotkaniu opublikował krótki wpis na Twitterze, w którym podziękował mundurowym za ich wkład w obronę Ukrainy.
Tego popołudnia przybyłem do Polski, aby spotkać się z brytyjskimi i polskimi żołnierzami. Usłyszałem o ich niesamowitej pracy na rzecz niesienia wsparcia Ukrainie. W imieniu nas wszystkich, dziękujemy Wam.
Przy okazji spotkał się z Mariuszem Błaszczakiem. To minister obrony narodowej towarzyszył mu podczas oprowadzania po jednostce.
🇬🇧🇵🇱 🤝 🇺🇦
— The Prince and Princess of Wales (@KensingtonRoyal) March 22, 2023
This afternoon I travelled to Poland to meet British and Polish troops, where I heard about their extraordinary work in support of Ukraine.
My message to them on behalf of all of us, thank you! pic.twitter.com/OYc5gvjnw3
Krótko po tym Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej poinformowała, że w czwartek Andrzej Duda spotka się z Williamem w Warszawie. Nim jednak podali sobie ręce na powitanie, książę odbył spotkanie z Rafałem Trzaskowskim, a po wszystkim udał się wraz ze współpracownikami na obiad do pobliskiej restauracji. Jego obecność w tym lokalu wywołała niemałe poruszenie.
Książę William w Warszawie. Odwiedził bar LGBTQ+!
Póki co wizyta przyszłego monarchy przebiega bez zakłóceń. Książę już pierwszego dnia pobytu w Polsce nie mógł się nachwalić hojności Polaków i nawet zrobił w naszą stronę ukłon, publikując na Instagramie post w dwóch wersjach językowych.
Dzięki hojności Polaków ludziom uciekającym przed wojną w Ukrainie udało się znaleźć w Polsce schronienie. Niestety kryzys humanitarny trwa do dziś, a wielu uchodźców szuka schronienia w ośrodkach zapewniających zakwaterowanie, takich jak ten, który dziś odwiedzamy. Ten punkt pobytowy zapewnia dwa bezpłatne posiłki dziennie, lekcje języka polskiego, wsparcie psychologiczne i zawodowe, a nawet „bezpłatny sklep”, w którym każdy ma dostęp do odzieży oraz środków higieny osobistej. To prawdziwy azyl na linii frontu kryzysu humanitarnego — czytamy.
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez The Prince and Princess of Wales (@princeandprincessofwales)
Prosto z Rzeszowa przeniósł się do Warszawy. Umęczony podróżą i spotkaniami wraz ze swoimi kompanami udał się do jednej ze stołecznych restauracji. Nikt jednak nie spodziewał się, że wybierze Butero, lokal dla społeczności LGBTQ+, który znajduje się na warszawskim Śródmieściu. Punkt ten promuje się jako twój queerspace z comfort foodem. Możemy tylko wyobrazić sobie minę gości, gdy dostrzegli, że do środka wchodzi następca brytyjskiego tronu w asyście podwładnych.
Kilka osób niezwłocznie chwyciło za telefony i upamiętniło tę wyjątkową chwilę. W tym czasie posilał się tam również dziennikarz Michał Zaczyński, który opublikował kilka fotek księcia na Instastories. Pierwszą z nich opatrzył podpisem:
Warszawa potrafi zaskakiwać. Dziś zjadłem kolację z księciem.
Na kolejnym ujęciu możemy zobaczyć, jak William dyskutuje z kelnerką, ponieważ nie był pewny, co wybrać z menu.
Też zastanawiał się, co zamówić. Ale obsługa tu świetna i pomogła.
Dziennikarz docenił fakt, iż książę wybrał akurat ten lokal, zwłaszcza że w Polsce społeczność LGBTQ+ jest stygmatyzowana nie tylko przez społeczeństwo, ale i władzę.
Ciekawe też, że wybrał de facto gejowski lokal. Cenne, że wsparł tak poniewieraną przez obecną władzę w Polsce społeczność.
Z kolei inna z klientek restauracji, która na Instagramie posługuje się nickiem misskordus napisała:
To był zdecydowanie abstrakcyjny zastrzyk endorfin, jaki był mi w życiu potrzebny.
Wcale nas to nie dziwi. Chyba każdy by się pozytywnie zaskoczył, gdyby nieoczekiwanie miał okazję siedzieć tuż obok księcia Williama. Zerknijcie do galerii poniżej.
GIPHY App Key not set. Please check settings