Książę Harry wyznał, że w Afganistanie odebrał życie 25 osobom! „Nie jest to liczba, która napawa mnie satysfakcją, ale też NIE ZAWSTYDZA”

Na rynku wydawniczym furorę robi biografia księcia Harry’ego pt. Spare. Na łamach książki przyznał, że podczas misji w Afganistanie zabił 25 osób. Tak osobliwego wyznania nikt się nie spodziewał.

Książę Harry niegdyś był bardzo milczący, ale odkąd wraz z Meghan Markle dokonali Megxitu stał się bardziej wygadany i co rusz dzieli się ze światem coraz to bardziej intymnymi wyznaniami. Na początku grudnia na platformie Netflix pojawiły się premierowe odcinki serialu dokumentalnego, w którym atakowali rodzinę królewską oraz odsłaniali kolejne karty swojego życia prywatnego. Przyjaciółka byłej aktorki opowiedziała m.in. o tym, jak Meghan poroniła na jej oczach.

Meg czekała na mnie na zewnątrz. Wiedziałam, że coś jest nie tak. Poprosiłam, żeby mnie oprowadziła, a ona spojrzała na mnie i powiedziała: „Bardzo mnie boli”. Trzymała Archiego i upadła na ziemię — powiedziała, z trudem powstrzymując emocje.

Małżonkowie zostali ostro skrytykowani za to, co powiedzieli przed kamerami. Po fali nieprzychylnych komentarzy postanowili ujawnić, co było faktyczną przyczyną rezygnacji z dotychczas pełnionych funkcji w rodzinie królewskiej.

Ich oświadczenie, w którym ogłaszają decyzję o wycofaniu się z pełnienia obowiązków królewskich, nie zawiera żadnej wzmianki o prywatności, a wyraża chęć kontynuowania swoich publicznych obowiązków. Każda inna sugestia, potwierdza tylko sedno tej serii — wyjaśniła ich rzeczniczka, Ashley Hampton, na łamach The New York Times.

Okazuje się, że to był dopiero przedsmak tego, co chcą powiedzieć światu. Ostatnie wyznanie Harry’ego wszystkich wprawiło w osłupienie.

Książę Harry zabił 25 osób w Afganistanie

Lada chwila do księgarni trafi biografia księcia pt. Spare. Od dawna mówi się, że ta książka może nieźle namieszać, a royalsi wręcz drżą z przerażenia na myśl o tym, co tym razem ujawni młodszy syn króla Karola III. Oficjalnie trafi ona do sprzedaży 10 stycznia, jednakże z informacji przekazanych przez Mirror wynika, że Hiszpanie nieco się pospieszyli i już wyprzedają nakład.

Zagraniczne tabloidy ujawniły już kilka fragmentów, z których wynika, że to książę William i księżna Kate namówili go do tego, by w 2005 roku włożył na bal przebierańców kostium członka Hitlerjugend. Nawet to wyznanie nie robi takiego wrażenia jak opowieść Harry’ego o jego wyprawie do Afganistanu.

Mirror, powołując się na The Daily Telegraph, przekazał, że książę przytoczył na kartach wspomnienie z misji na Bliskim Wschodzie, podczas której służył jako pilot śmigłowca szturmowego Apache. Podobno miał tam wspomnieć o tym, jak eliminował tych złych, zanim oni wyeliminowali tych dobrych w Afganistanie. Podobno miał sobie obiecać, że nie będzie zasypiał z wątpliwościami, czy postąpił dobrze, strzelając do Talibów.

Chciałem wrócić do Wielkiej Brytanii ze wszystkimi kończynami, ale przede wszystkim chciałem wrócić do domu z nienaruszonym sumieniem — możemy przeczytać we fragmencie przytoczonym przez tabloid.

Podczas drugiej misji w Afganistanie miał zabić 25 osób. Skąd to wie? W tamtym czasie Apache i laptopy wszystko dokładnie zliczały. Wyjaśnił, że nie sposób strzelać do ludzi, jeśli się ich w taki sposób postrzega. On celując do nich, wyobrażał sobie, że są figurami zdjętymi z planszy lub jego celem jest wyeliminowanie tych złych.

Mój numer to 25. Nie jest to liczba, która napełnia mnie satysfakcją, ale też mnie nie zawstydza — miał napisać w Spare.

Myślicie, że w książce przeczytamy jeszcze inne, tak mocne, wyznania?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!