Kilka tygodni temu w sieci pojawiła się informacja, że Krzysztof Kononowicz trafił do szpitala z poważnym zapaleniem płuc. Internauci zamartwiali się o byłego kandydata na prezydenta Białegostoku. Niestety, mężczyzna zmarł.
Krzysztof Kononowicz nie żyje. Mężczyzna zyskał rozgłos w 2006 roku, gdy zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta Białegostoku. Od początku budził ogromne zainteresowanie, ponieważ posługiwał się bardzo prostym językiem, miał specyficzny styl wypowiedzi, a jego hasło przewodnie wielu Polaków pamięta do dzisiaj: żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego. Choć nie udało mu się wygrać, słuch o nim nie zaginął.
Mężczyzna od lat był gwiazdą YouTube. Na platformie regularnie pojawiały się filmy, na których pokazywano jego codzienność. Przez długi okres czasu mieszkał z Wojciechem Majorem Suchodolskim, który mimo uzależnienia od alkoholu, tworzył z nim zgrany duet. Kontent pokazywany w sieci budził mnóstwo kontrowersji. Wiele osób było zdania, że na ich kanale promowane były patologiczne zachowania. W ostatnim czasie pojawiały się natomiast pogłoski, że Krzysztof był wykorzystywany przez osoby trzecie, które wzbogacały się na jego popularności.
Krzysztof Kononowicz nie żyje
Pod koniec 2024 roku w sieci pojawiły się pogłoski, z których wynikało, że Krzysztof trafił do szpitala. Na YouTube opublikowano informację, że trafił do szpitala z poważnym zapaleniem płuc. Sprawą zainteresowały się tabloidy. Super Express niedawno przekazał, że jego stan jest bardzo poważny, a życie zagrożone.
Nagrania, które pojawiały się w mediach społecznościowych, potwierdzały, że jest naprawdę bardzo źle. Zanim Kononowicz trafił do placówki, borykał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Mimo że wiele osób chciało mu pomóc, odmawiał leczenia. Długo namawiano go na wizytę u specjalisty, ale i to nic nie dało.
6 marca 2024 roku redakcja Faktu przekazała, że Krzysztof Kononowicz nie żyje. Przykre wieści potwierdziła rzeczniczka pasowa prezydenta Białegostoku, Urszula Boublej. Internet zalały wpisy i nagrania, poprzez które fani żegnają 62-latka.