Krystyna Loska jest znana ze szklanego ekranu i jeden z najpopularniejszych głosów w kraju. Pracowała bowiem przez długi czas też jako spikerka. Ostatnio kobietę przyłapano, jak próbowała odjechać z miejsca wypadku w centrum miasta.
Krystyna Loska pierwsze kroki w show-biznesie stawiała jako głos radiowy, debiutując na początku lat 60. w To idzie młodość. Później rozpoczęła współpracę z TVP Katowice jako spikerka, a w kolejnych latach kontynuowała współpracę z Telewizją Polską jako konferansjerka i prezenterka. Można było ją zobaczyć w roli prowadzącej takich wydarzeń, jak festiwale w Opolu czy Sopocie.
Prezenterka ze szklanego ekranu zniknęła niemal 20 lat temu. Obecnie cieszy się emeryturą, lecz ostatnio widziana była w centrum miasta, gdzie spowodowała kolizję.
Krystyna Loska zatrzymana przez przechodnia
Spikerka doprowadziła ostatnio do kolizji w centrum miasta. W trakcie cofania zahaczyła o drugie zaparkowane auto. W efekcie zarysowała w nim zderzak. Jednak aktorka nie zauważyła szkody i próbowała odjechać.
Tak, to prawda. Ja początkowo nie zauważyłam, że coś się stało. To było lekkie obtarcie. Rowerzysta zapukał w moją szybę. Gdy wyszłam z samochodu, pokazał mi, że zarysowałam komuś zderzak. Zobaczyłam wtedy, że mój samochód także jest obtarty — powiedziała portalowi se.pl
Prezenterkę zatrzymał na miejscu zdarzenia rowerzysta. Okazuje się, że ona sama chciała odjechać, bo nie zauważyła, że uderzyła inny samochód. Jednak po wyjaśnieniu pozostawiła na drugim aucie kartkę z numerem kontaktowym.
Ale zostawiłam kartkę ze swoim adresem i numerem telefonu. Pomógł mi w tym uprzejmy rowerzysta — przyznała.
Dotychczas podobno jednak nikt się nie skontaktował ze spikerką. Jednak jest ona gotowa ponieść konsekwencje swojej nieuwagi.
Bylibyście bardzo źli, gdyby chodziło o Wasze auto?