„Królowa przetrwania”. Kaczorowska odpaliła się na wizji i uderzyła w Macieja Pelę! „A kto by K*WA RODZINĘ UTRZYMAŁ?!”

To będzie jeden z najbardziej emocjonujących odcinków Królowej przetrwania! Widzowie będą świadkami szczerego i gorzkiego wyznania Agnieszki Kaczorowskiej na temat swojego małżeństwa. Po raz pierwszy otwarcie dała do zrozumienia, że jej związek daleki był od ideału. Słowa, które padły w rozmowie z uczestniczkami, mogą mocno zaboleć Macieja Pelę.

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela przez lata uchodzili za jedno z najbardziej zgranych małżeństw w polskim show-biznesie. Poznali się w 2017 roku, a już rok później stanęli na ślubnym kobiercu. Doczekali się dwóch córek i wykreowali wizerunek rodziny idealnej – pełnej miłości, harmonii i wzajemnego wsparcia. W mediach społecznościowych publikowali romantyczne zdjęcia, a w wywiadach chętnie opowiadali o swojej wielkiej miłości. Tymczasem, jak się okazało, za zamkniętymi drzwiami ich relacja wyglądała zupełnie inaczej.

Pod koniec 2024 roku media obiegła informacja o ich rozstaniu. Początkowo para nie chciała komentować tych doniesień, ale wkrótce coraz śmielej zaczęli mówić o swoim małżeństwie i jego problemach. Z czasem Agnieszka Kaczorowska zaczęła wypowiadać się o byłym mężu w coraz bardziej gorzkim tonie. W rozmowie z Magdą Mołek wyznała:

Mam wrażenie, że męskości w mężczyznach jest coraz mniej, ale wierzę, że są na świecie jeszcze tacy mężczyźni, że będąc w danej wibracji, zaczynasz przyciągać takich ludzi do siebie. Natomiast a propos rozstań, ja nie jestem osobą, która wyrzuca do kosza bardzo szybko, ja szybko podejmuję decyzje, nie mam w sobie cierpliwości, natomiast ja dałam czas sobie i mojej poprzedniej relacji, żeby to uratować, zbudować na nowo. To trwało długo, ale się nie udało. Nie zrobisz za kogoś czyjejś roboty, możesz tylko swoją.

Agnieszka Kaczorowska otworzyła się na temat małżeństwa z Maciejem Pelą. Mocne słowa o rozstaniu!

Okazuje się, że podobne odczucia towarzyszyły jej już na planie Królowej przetrwania.

Agnieszka Kaczorowska uderza w Macieja Pelę

W ósmym odcinku show uczestniczki musiały zmierzyć się z wymagającym błotnym pojedynkiem. Lepsza okazała się drużyna Jungle Lions, dowodzona przez Agnieszkę Kaczorowską, dzięki czemu dwie zawodniczki mogły zadzwonić do bliskich. Natsu wybrała rozmowę z Marcinem Dubielem, natomiast Kaczorowska skontaktowała się z mężem. Widzowie nie usłyszeli jednak treści rozmowy, ponieważ Maciej Pela nie zgodził się na użyczenie swojego wizerunku. Po minie aktorki można było jednak wywnioskować, że nie była to miła konwersacja.

Po powrocie do obozu Agnieszka Kaczorowska otworzyła się na temat swojego małżeństwa. Wyznała, że od zawsze marzyła o związku na całe życie, ale szybko zrozumiała, że uczucie z czasem ewoluuje.

Moi rodzice rozwiedli się, jak miałam około 10 lat. Nie wiem, czy od tamtego momentu, ale potem już jako młoda dorosła miałam z tyłu głowy, że jak będę miała mężczyznę swojego życia przy sobie, będziemy zakładać rodzinę i się na to zdecyduję, to chcę, żeby to trwało. Wiadomo, że zakochanie, które jest na początku, przemienia się w inny rodzaj miłości. Ta miłość na każdym etapie związku wygląda trochę inaczej i też inaczej trzeba ją podlewać, pielęgnować.

Po tych słowach aktorka nie była w stanie powstrzymać łez. Eliza Trybała zapytała ją, czy coś się stało, na co Kaczorowska jedynie skinęła głową. Gdy rozmowa zeszła na temat tego, że Maciej Pela często przedstawia siebie jako ofiarę, jego była żona nie wytrzymała i odparła:

Zupełnie coś innego chciałabym usłyszeć w tej sytuacji. Jak on przybiera postać ofiary, to nie umiem, ku*a, wydobyć z siebie grama empatii. No bo nie widzisz go jako mężczyzny. To jest tak, że przestajesz go widzieć jako faceta. I ja mam wtedy takie ‘ku*a, weź ogarnij’.

W trakcie rozmowy padły również przełomowe słowa. Agnieszka Kaczorowska otwarcie przyznała, że już wcześniej rozważała rozstanie.

Gdybym wam opowiedziała całą historię miłości, która zaczęła się tak pięknie, tak, ku*a, filmowo, tak ogniście. Potem był taki moment, że był w takim kryzysie, że ja autentycznie chciałam to wszystko rzucić. Bo ja miałam już nie dwójkę dzieci, tylko trójkę. Ja się poczułam jak najgorsza żona na świecie, która nie daje grama wsparcia. Bo ja nie weszłam w ten jego kryzys. A kto by, ku*a, rodzinę utrzymał?!

Niestety, dalsza część rozmowy została ucięta, ponieważ Kasia Nast postanowiła przerwać napiętą atmosferę i zaproponowała koleżankom drinka.

Myślicie, że w kolejnym odcinku Królowej przetrwania Agnieszka zdradzi więcej szczegółów?

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!