Kierowcy aut muszą zachować szczególną czujność na drodze, jednak temu kierowcy jej zabrakło. Chcąc uniknąć zderzenia z poprzedzającym autem, wjechał w ludzi stojących na przejściu dla pieszych. Tragiczny finał zdarzenia drogowego.
Żaden z uczestników zdarzenia nie podejrzewał, że już za kilka sekund w Poznaniu rozegra się prawdziwa tragedia. W niedzielę 19 czerwca, na ulicach miasta doszło do koszmarnego wypadku, którego można było uniknąć. Wystarczyło zachować czujność.
Koszmarny wypadek w Poznaniu
Zbliżając się do przejść dla pieszych, na których nie ma sygnalizacji świetlnej, trzeba bardzo uważać, szczególnie wieczorami, gdy widoczność bywa bardzo ograniczona.
Jeden z kierowców zatrzymał się, by przepuścić ludzi chcących przejść na drugą stronę jezdni. Kierujący mercedesem 60-latek próbując uniknąć zderzenia z nim, postanowił odbić kierownicą i zjechać na prawe pobocze. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że stojący tam piesi nie zdążą uciec.
Nie chciał najechać na to auto i prawdopodobnie wtedy kierujący zjechał na prawe pobocze i uderzył w ludzi, którzy stali przed przejściem dla pieszych — przekazał PAP sierż. sztab. Łukasz Kędziora z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Na oczach wszystkich rozegrał się prawdziwy koszmar. Jedna z osób zmarła na miejscu, natomiast druga trafiła do szpitala. Ustalono, że kierujący luksusowym autem był trzeźwy.