Chociaż Kinga Rusin aktualnie przebywa w Kambodży, to stara się być na bieżąco z tym, co dzieje się w naszym kraju. Ostatnio zwróciła się w mediach społecznościowych do prezydenta Andrzeja Dudy. Tym razem odezwała się na instagramowym profilu do „pracowników PiS-u i pisowskich farm trolli”
Kinga Rusin to znana dziennikarka i była gwiazda stacji TVN. Przyzwyczaiła swoich odbiorców do tego, że chętnie angażuje się w sprawy społeczne i polityczne. Na swoim profilu w mediach społecznościowych często zabiera głos na temat tego, co aktualnie dzieje się w kraju. Mówi, co myśli i nie boi się konsekwencji. Nie raz zdarzało jej się wywoływać burzliwe dyskusje wśród internautów.
Kinga Rusin znowu zaskoczyła instagramowym wpisem
W piątek na Instagramie Kingi Rusin pojawił się post skierowany do Andrzeja Dudy. Dziennikarka zaapelowała do prezydenta o jasne stanowisko, podkreślając, że brak reakcji może być odebrany jako przyzwolenie na działania zagrażające wolności mediów.
Teraz Rusin opublikowała kolejny wpis. Zapowiedziała, że wyłącza komentarze pod ostatnimi postami.
Natura i dobro zwyciężą! P.S. Drodzy pracownicy PiS-u i pisowskich farm trolli! Wybaczam Wam i proszę o wybaczenie! W trosce o stan Waszego zdrowia psychicznego oraz ograniczony czas, którym w okresie przedświątecznym dysponujecie, postanowiłam w ostatnich dniach Wam ulżyć i wyłączyłam możliwość komentowania pod moimi postami. Wybaczcie mi to tak, jak ja wybaczam Wam Waszą zapalczywość – zaczęła swój wpis.
Kontynuowała, zachęcając adresatów postu do spędzenia czasu z rodziną, zamiast komentowania jej materiałów.
Tu, w Kambodży, zainspirował mnie duch buddyjskiego umiłowania prawdy, nie mówiąc już o, jakże bliskim Wam, duchu chrześcijańskiego pojednania. Nie chcę, abyście marnowali godziny na produkowanie obszernych komentarzy, przepełnionych przekłamaniami i silnymi emocjami. Komentarzy, których i tak nikt wnikliwie nie czyta, przez co Wasza ciężka praca idzie na marne – pisze. Teraz gdy nie możecie komentować moich ostatnich postów, macie wreszcie czas, by odpocząć, spędzić chwilę z rodziną, a Wasz pracodawca nie będzie miał powodu, by Wam cokolwiek zarzucać. Niech ten czas będzie dla Was momentem refleksji i wytchnienia. Z najlepszymi intencjami, możecie zawsze na mnie liczyć, Kinga.
Na koniec zwróciła się jeszcze do hejterów, którzy sugerowali jej, żeby nie wracała do Polski.
Dla osłody kilka kolejnych zdjęć z Kambodży. Wiem, że Wam się podobają, bo jakże inaczej tłumaczyć Wasze częste życzenia, bym została tu dłużej lub nawet na stałe?