Małżeństwo Tomasza Lisa i Kingi Rusin rozpadło się lata temu, a mimo to dziennikarz ostatnio nad wyraz chętnie opowiada o ich relacji. Jego eks żona nie wytrzymała i w ostrych słowach podsumowała jego wynurzenia. Co napisała?
Tomasz Lis to znany dziennikarz, który w swojej karierze uczestniczył w kilku głośnych aferach. Głośno o nim było chociażby w kontekście rozstania z Kingą Rusin. Na ślubnym kobiercu stanęli w 1994 roku, a wydarzenie to było relacjonowane w Wiadomościach TVP. Choć na początku tworzyli naprawdę zgrany duet, który zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym mógł odnosić niebywałe sukcesy, rozstali się w nie najlepszych relacjach. Po roku od rozwodu dziennikarz ożenił się z Hanną Smoktunowicz, która nie dość, że przyjaźniła się z jego eks żoną, to jeszcze była jej świadkową.
Lis i Rusin od dawna nie wypowiadali się na swój temat, najpewniej dla dobra córek. Ostatnio jednak nieoczekiwanie Tomasz wrócił na pierwsze strony gazet i nad wyraz często wypowiada się na temat ich relacji. Po raz pierwszy wątek ten poruszył w podcaście Żurnalisty, któremu powiedział, że matka jego dzieci nie gotowała mu obiadów, przez co posilał się na stołówce. Później nieco zmienił front i w programie Kuby Wojewódzkiego przyznał, że miał dwie fascynujące żony. Choć można odnieść wrażenie, że się zreflektował, nie zyskał tym samym łaski Kingi.
Kinga Rusin w ostrych słowach uderza w Tomasza Lisa
Dziennikarka najwidoczniej ma dość ciągłego wywoływania do tablicy, tym bardziej że wiedzie udane życie u boku Marka Kujawy. W odpowiedzi na ostatnio udzielone przez Tomasza wywiady opublikowała na Instastories krótkie oświadczenie, w którym wyjaśniła, że ostatnio tak ochoczo wypowiada się na jej temat, ponieważ chce się wybić.
Dziennikarze intensywnie dopytują mnie o komentarz do ostatnich, przymilnych wypowiedzi mojego byłego męża w czasie jego autopromocyjnych wywiadów.
Zaraz po tym dała jasno do zrozumienia, że po rozwodzie nie najlepiej się dogadywali, dlatego też nie chce być w ogóle kojarzona z jego osobą.
Po tym, co przez wiele lat, również po rozwodzie, robił, nie chcę, żeby cokolwiek w moim kontekście mówił — dodała.
Myślicie, że doczeka się publicznych przeprosin?