Pod koniec 2024 roku media obiegła szokująca informacja o śmierci Eweliny Ślotały. Jakub Rzeźniczak w rozmowie z jednym z tabloidów przyznał, że wiedział o problemach zdrowotnych eks partnerki, lecz nie spodziewał się takiego finału.
Ewelina Ślotała robiła prężną karierę w świecie show-biznesu. Choć spory rozgłos zapewnił jej związek z Jakubem Rzeźniczakiem, to po ich rozstaniu zaczęła sama pracować na sukces i pozycję w branży. Została autorką bestsellerowych książek, w których opisywała życie kobiet żyjących na bardzo wysokim poziomie. Ujawniała w nich, że wbrew pozorom nie jest takie kolorowe, jak wszyscy podejrzewają. To właśni wydawnictwo, z którym współpracowała, jako pierwsze przekazało informację o nagłej śmierci 35-latki.
Matka Eweliny niedługo po tym zabrała głos i wyjaśniła, że jej córka od dawna zmagała się z depresją, lecz to nie było przyczyną śmierci. Oficjalną przyczyną zgonu był krwotok wewnętrzny, który poważnie uszkodził serce.
Dostała krwotoku wewnętrznego i to była przyczyna śmierci. Jej serce nie dało rady i stanęło. Był krwotok, przyjechało pogotowie – ona leżała z wewnętrznym krwotokiem. Gdy przyjechało pogotowie, to nie dawała żadnych znaków życia. W szpitalu została podpięta pod wszystkie maszyny. One pracowały, ale serce było bardzo uszkodzone przez krwotok – przekazała pani Wanda w rozmowie z Pudelkiem.
Okazuje się, że nie tylko najbliższa rodzina wiedziała o problemach zmarłej.
Jakub Rzeźniczak na temat śmierci Eweliny Ślotały
Jakub Rzeźniczak i Ewelina byli parą 14 lat temu. Gdy ich drogi się rozeszły, oboje skupili się na realizacji prywatnych marzeń i budowaniu nowych relacji. Ślotała ukończyła studia prawnicze, zajęła się dekorowaniem wnętrz, a w międzyczasie wyszła za mąż i doczekała się syna. Po wielu życiowych perturbacjach sądzono, że wreszcie wyszła na prostą i jest szczęśliwa, lecz w rzeczywistości mierzyła się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
W najnowszym wywiadzie dla Plejady eks piłkarz wyznał, że mimo upływu czasu, wraz z żoną niezwykle emocjonalnie zareagowali na informację o śmierci 35-latki. Oboje wiedzieli o tym, że miała problemy zdrowotne, lecz nie sądzili, że może dojść do tragedii. Okazuje się, że Paulina Rzeźniczak utrzymywała kontakt z eks partnerką męża.
To troszeczkę był to dla nas szok, bo wiedzieliśmy, że akurat Ewelina jest w ciężkim stanie. Moja żona dostała właśnie informację, zanim też jeszcze to było publiczne, że Ewelina zmarła. To jest smutna informacja, tym bardziej że zostawiła syna. Przez ten ostatni okres większy kontakt z Eweliną miała moja żona niż ja — przekazał.
Na koniec rozmowy dodał:
Z Eweliną spotykałem się, jak tak o tym myślałem, to chyba z 14 lat temu. To było już dosyć dawno, ale ten kontakt był i wiemy, że miała problemy ze zdrowiem. To jest zawsze smutne, że tak młoda kobieta odchodzi z tego świata.