Jakub Rzeźniczak zaledwie kilka dni temu ogłosił, że się ożenił. Bajkowa ceremonia odbyła się za oceanem i wzbudziła spore zainteresowanie wśród internautów, jednak nie za sprawą pięknych kadrów i kreacji młodych. Piłkarza zalała taka fala hejtu, że aż ciężko przez to przebrnąć.
Jakub Rzeźniczak ma za sobą kilka głośnych związków i jak dotąd żaden z nich nie przetrwał próby czasu. Owocem jego relacji było dwoje dzieci — córka i syn. Niestety Oliwierek zmarł kilka miesięcy temu, przegrywając walkę z rakiem.
Magda czuwała przy chłopcu przez cały czas i bardzo przeżywa jego śmierć, choć powoli stara się wrócić do normalności. Coraz częściej opowiada o swoich doświadczeniach, by dać siłę innym rodzicom zmagającym się z problemami zdrowotnymi dziecka. Nieco inaczej podchodzi do tego Jakub. Wielokrotnie podkreślał, że bardzo wspiera go jego aktualna partnerka, Paulina Nowicka, z którą od dłuższego czasu snuł wspólne plany na przyszłość. Nikt jednak nie spodziewał się, że pogrążony w żałobie ojciec raptem kilka miesięcy po śmierci syna… stanie na ślubnym kobiercu.
Internauci ostro krytykują Jakuba Rzeźniczaka za ślub w okresie żałoby
Kilka dni temu w social mediach wybuchło ogromne zamieszanie, ponieważ wraz z ukochaną pochwalili się, że wzięli ślub.
Mr&Mrs Rzeźniczak – napisała Paulina na Instagramie.
Zakochani do końca trzymali wszystko w tajemnicy, dlatego też dla wszystkich było to ogromnym zaskoczeniem, a już najbardziej fakt, że zorganizowali ceremonię raptem kilka tygodni po tym, jak zmarł Oliwier.
Niezrażony niczym Jakub opublikował na Instagramie kolejny post ze zdjęciami, w którym podziękował firmie odpowiedzialnej za uszycie jego garnituru. Jak zdradził, nie mieli za wiele czasu, jednak wszystko poszło zgodnie z planem.
[…] Czasu nie mieliśmy zbyt wiele, a udało się stworzyć garnitur idealnie pasujący do okazji i miejsca!
Już po chwili pod postem zaczęły pojawiać się pierwsze komentarze i nie były one pełne pochwał, czy życzeń dla młodej pary. Przez falę hejtu, jaka wylała się na 36-latka, trudno przebrnąć. Internauci wytykają mu przede wszystkim to, że ożenił się w tak krótkim czasie po śmierci syna. Inni natomiast zwrócili mu uwagę, że niedawno publicznie mówił, że nie stać go na wsparcie zbiórki na leczenie Oliwiera, ale już na weselu w Stanach Zjednoczonych nie oszczędzał.
- Trochę zawiało hipokryzją… tutaj twierdzi, że nie trzeba się obnosić z żałobą, ale ślubem za kilkadziesiąt tysięcy już można, nie wspominając, że pieniędzy takich na leczenie nie było. Panie Rzeźniczak trochę pokory…
- Prawda każdy żyje po swojemu, ale jak ja żyje, pierwszy raz widzę kogoś, kto kilka miesięcy po starcie dziecka bierze ślub. Co za ojciec co za partnerka. Jest to obrzydliwe.
- Żałosne, tak szybko się cieszyć, po co to pokazuje.
- Czemu nie ślub w Polsce? Leczenie syna było ok? Ale ślub musiał być pod palmami??
- Nie wyobrażam sobie w tak krótkim czasie po śmierci dziecka, cieszyć się ślubem i tymi wszystkimi bzdurami… Nie wspominając o wrzucaniu relacji jedzenia i innych pierdół w obliczu takiej tragedii…
- Dlaczego faceci wobec własnych dzieci są tacy poje**** . Z tego już się nie wytłumaczysz, każdy wie, że już jesteś dno dna i jeszcze niżej…. Szok
- Żałobę masz po synu.
- Ohydny jesteś pajacu. Pamiętam, jak Staruch Ci liścia sprzedał.
Jedna z obserwatorek napisała, że brakuje jej słów, by to skomentować i dodała, że karma wraca. Jakub postanowił odpowiedzieć na ten wpis i wyjaśnił, że ta już do niego wróciła, ponieważ… ma najcudowniejszą kobietę na świecie. Po chwili ostro dopowiedział:
Już mnie spotkała, jakbyś nie zauważyła… tak jesteś skoncentrowana, by mi dowalić, że myślenie odbiera — skwitował.
Naprawdę jeszcze nigdy nie widzieliśmy, aż tak dużej ilości krytycznych komentarzy. Przyjęło się, że żałoba trwa rok, ale czy zawsze tak musi być?