Menu
w

Jacek Rozenek opowiedział o trudnej walce o życie po udarze. Lekarze nie dawali mu większych szans. „Rodzina miała się ze mną pożegnać”

Jacek Rozenek - fot. AKPA Kurnikowski

Trzy lata temu życie Jacka Rozenka wywróciło się do góry nogami. Aktor doznał udaru, siedząc w aucie na parkingu. Dopiero po kilku godzinach trafił do szpitala. Teraz przerwał milczenie i opowiedział o dramatycznej walce o życie.

Jeszcze w maju 2019 roku Jacek Rozenek był okazem zdrowia i odnosił kolejne sukcesy zawodowe. Był w świetnej kondycji fizycznej, cieszył się życiem i czerpał z niego garściami. Nic nie wskazywało na to, że będzie musiał stoczyć o nie dramatyczną walkę. W najmniej oczekiwanym momencie doznał udaru, który wywrócił jego codzienność do góry nogami.

Jacek Rozenek o dramatycznej walce o zdrowie

Problemy zdrowotne odcisnęły na nim swoje piętno. Aktor nie dość, że doznał paraliżu połowy ciała, to jeszcze stracił mowę. Sytuacja była naprawdę trudna, o czym opowiedział Dorocie Wellman i Marcinowi Prokopowi przy okazji wizyty w studio Dzień dobry wakacje.

Miałem wtedy strasznego pecha, że byłem sam. 4,5 godziny spędziłem na parkingu, co było takim przekroczeniem okna terapeutycznego, potem przewieziono mnie do szpitala, gdzie nie podejmowano specjalnych działań medycznych. Poinformowano moją rodzinę, żeby się przyjechała ze mną pożegnać — relacjonował.

Jacek nie wyklucza, że gdyby szybko trafił pod opiekę lekarzy, być może udar nie wyrządziłby w jego organizmie tak wielu szkód. Z uwagi na to, że nikt nie był świadom tego, co się z nim dzieje, musiał spędzić kilka tygodni na OIOM-ie, przez co nie mógł się rehabilitować.

Prawdopodobnie, gdyby szybko zawieziono mnie do szpitala, w ogóle nie miałbym problemów. Nie odczuwałbym efektów udaru. Stan zdrowia i mojego serca był taki, że dopiero po 1,5 miesiąca na OIOM-ie, mogłem się zająć rehabilitacją i tylko dlatego, że sam chciałem — dodał.

Aktor zdradził prowadzącym brutalną prawdę — lekarze nie dawali mu większych szans na powrót do zdrowia. Usłyszenie czegoś takiego musiało być bardzo bolesne, jednakże to właśnie wtedy zdecydował, że sam zawalczy o to, by odzyskać siły. Dzięki temu, że się nie poddawał, mógł wrócić do zawodu oraz napisać książkę Padnij, powstać. Życie po udarze.

Większość lekarzy mimo wszystko stawiała diagnozę, że nie będę chodził, nie będę poruszał ręką. O tym jest ta książka, żeby podjąć walkę, kiedy nie masz żadnej motywacji — skwitował.

W jednym z wcześniejszych wywiadów zdradził, że jego psychika bardzo na tym ucierpiała, jednak dzięki synom i byłej żonie udało mu się stanąć na nogi, choć nie było łatwo.

Psychika była absolutnie rozwalona, to było zmaganie się z depresją […]. Moi synowie super się zachowali. W ogóle traktowali mnie jak takiego faceta, który ze wszystkim da sobie radę, ale nie dawałem sobie specjalnie rady — powiedział w programie Rozmowy o nadziei.

Małgorzata Rozenek nawet teraz okazuje mu swoje wsparcie. Za pośrednictwem social mediów zachęcała ostatnio swoich fanów do tego, by sięgnęli po jego książkę i poznali historię, która odmieniła życie Jacka. Co ciekawe, zdjęcie, które pojawiło się na okładce, zrobił ich syn, Stanisław.

„Udar zmienił moje życie. Ale był też najcenniejszą lekcją, jaką mogłem dostać. Dzięki niemu zrozumiałem, jak wielka siła jest we mnie.” Tak, dwa lata po przebytym udarze, mówi Jacek. To były dwa lata ciężkiej rehabilitacji i walki o powrót do normalności. Ta książka jest tego zapisem. Sięgnijcie po nią. To nie tylko emocjonalny, ale i dzięki rozmowom z ekspertami, merytoryczny opis tej choroby. Współpraca przy jej pisaniu z Sergiuszem Pinkwartem nadała jej tempo i lekkość, mimo ciężaru tematu. Ta książka pokazuje, też jak ulotne potrafi być życie… Warto przeczytać.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version