Magda Kwiatkowska
Jacek Rozenek w 2019 roku przeszedł udar, po którym jego życie wywróciło się do góry nogami. Oprócz problemów zdrowotnych dosięgnęły go również kłopoty finansowe, z którymi zmaga się do dzisiaj. Obecnie znajduje się w naprawdę trudnym położeniu. Co się dzieje?
Jacek Rozenek to aktor, który na swoim koncie ma wiele ról w popularnych produkcjach. W 2003 roku ożenił się z Małgorzatą Rozenek, z którą doczekał się dwóch synów — Stanisława i Tadeusza. Zakochani stronili od opowiadania mediom o swoim życiu prywatnym i wiele osób zakładało, że świetnie im się układa. Nieoczekiwanie po 10 latach wzięli rozwód, ale pozostają w dobrych relacjach.
Niestety w życiu Jacka wydarzyła się prawdziwa tragedia. W 2019 roku przeszedł udar, przez co miał sparaliżowaną połowę ciała i nie mógł mówić. Przy okazji wizyty w studio Dzień dobry wakacje wyjaśnił, że miał ogromnego pecha, ponieważ był w tym czasie sam i przez kilka godzin czekał na pomoc.
Miałem wtedy strasznego pecha, że byłem sam. 4,5 godziny spędziłem na parkingu, co było takim przekroczeniem okna terapeutycznego, potem przewieziono mnie do szpitala, gdzie nie podejmowano specjalnych działań medycznych. Poinformowano moją rodzinę, żeby się przyjechała ze mną pożegnać.
Małgorzata potwierdziła tę wersję wydarzeń w Dzień dobry TVN. Nie ukrywa, że był to jeden z najgorszych momentów w jej życiu.
Jeżeli pani chciałaby, żeby chłopcy pożegnali się z tatą, to proszę przyjechać… Nie wiedziałam, co się dzieje, to poczucie, że dzieci mogą stracić ojca…
Aktor w najnowszym wywiadzie zdradził, że nie tylko problemy ze zdrowiem dały mu w ostatnim czasie w kość.
Jacek Rozenek ma ogromne długi
Rozenek nigdy nie ukrywał tego, że gdyby pomoc nadeszła wcześniej, udar wywołałby mniejsze spustoszenie w jego organizmie. Przez to, że spędził kilka tygodni na OIOMiE, nie mógł się rehabilitować, a gdy było to już możliwe, zmiany były na tyle poważne, że powrót do sprawności zajął mu bardzo dużo czasu. Choć od tamtego pamiętnego wydarzenia minęło kilka lat, nadal walczy o powrót do dawnej formy.
W najnowszym wywiadzie aktor zdradził, że problemy zdrowotne to nie jedyne jego zmartwienie. Z racji tego, że musiał zrobić sobie dłuższą przerwę od pracy, bardzo ucierpiały na tym jego finanse.
Pracuję w teatrze, na planie serialu i nagrywam powieść. Powoli odbijam się od dna i spłacam długi. Ale trzy i pół roku to był dla mnie stracony czas, bo praktycznie byłem bez pracy. Na szczęście spotkałem prawnika, który bardzo mi pomógł. Podpisałem umowy z bankami i spłacam wszystkie długi. Sam nie wiem, jak to wytrzymałem, ale daję radę — wyjaśniał w wywiadzie dla Twojego Imperium.
Wcześniej nie mógł narzekać na dochody. Były i takie miesiące, że zarabiał po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Niestety kosztowna rehabilitacja pochłonęła wszystkie jego oszczędności i dzisiaj nie ma nawet własnego kąta, ponieważ był zmuszony sprzedać warte milion złotych mieszkanie.
Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. […] Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. […] Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów
Choć jego sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła, nie żywi urazy względem ochrony zdrowia, która nie zapewniła mu odpowiedniej rehabilitacji. Jest świadom tego, że te trudne chwile udało mu się przetrwać wyłącznie dzięki życzliwości ludzi.
Na pewno nie liczę na ZUS i pomoc rządową. Nie mam żadnych pretensji, że państwo nie zapewniło mi rehabilitacji. Jeśli ktoś myśli, że będzie inaczej, jest w błędzie. Pokładam za to dużą wiarę w ludzi, którzy bardzo mi pomogli, i jestem im ogromnie za to wdzięczny — skwitował.
Spodziewalibyście się tego, że właśnie tak obecnie wygląda życie Jacka Rozenka?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
