Jakiś czas temu „Onet” poinformował, że Jacek Kurski pojechał na Eurowizję Junior mimo tego, że powinien przebywać na kwarantannie. Teraz „Gazeta Wyborcza” dotarła do kolejnych ciekawych faktów.
Tegoroczna Eurowizja Junior wywołała falę emocji. I to nie tylko z tego powodu, że fantastyczny występ Polski nie wystarczył, aby wygrać, ale również dlatego, że na plebiscyt udał się – być może chory na COVID-19 – Jacek Kurski.
Według informacji podanych przez Onet Jacek Kurski 14 grudnia udał się na test na obecność koronawirusa. Jego wynik okazał się pozytywny, w związku z czym w teorii prezes TVP powinien udać się na 10-dniową kwarantannę.
Zamiast tego, zaledwie pięć dni od wykonania testu, Jacek Kurski udał się do Paryża na konkurs Eurowizji Junior. Następnie odwiedził również studio TVP, w którym udzielił wywiadu na temat występu Sary Egwu-James.
1/4
W związku z oszczerczą publikacją https://t.co/hvskcBi0jZ sugerującą, że stawiam się ponad prawem, lekceważę procedury i stwarzam zagrożenie, informuję, że 14.12.21 po przejściu infekcji SARS Cov-2, w wyniku badań i obowiązujących procedur med. uzyskałem status ozdrowieńca.— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) December 24, 2021
Po informacjach opublikowanych przez Onet Jacek Kurski wydał specjalne oświadczenie, w którym zaprzeczył, że był chory na COVID-19 i oświadczył, że przed wyjściem z izolacji uzyskał już status ozdrowieńca. Taki przebieg wydarzeń potwierdził również szpital MSWiA. Wygląda jednak na to, że w rzeczywistości mogło być nieco inaczej.
Obecnie każda osoba, która otrzyma dodatni wyniku testu na COVID-19 musi udać się na 10-dniową kwarantannę. Jack Kurski w świetle opublikowanego przez niego oraz przez szpital oświadczenia został zwolniony z tego nakazu. Na pytanie Gazety Wyborczej, dlaczego tak się stało, GIS, ani Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie nie chcą odpowiedzieć.
1/2
Zajmuję się dziś ważniejszymi sprawami TVP, ale tej sprawy nie odpuszczę: złamano elementarne zasady dziennikarskie i wszelkie granice ludzkiej przyzwoitości. Dopuszczono się rozpowszechnienia wykradzionych danych zdrowotnych i zbudowania na nich kłamstwa. Nie ma na to zgody.— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) December 29, 2021
Powiatowy inspektor sanepidu spoza Warszawy wypowiedział się dla Gazety Wyborczej następująco: „Sprawa jest jasna. Przepisu pozwalającego na zwolnienie w takich okolicznościach z izolacji po prostu nie ma.”
Ponadto Gazeta Wyborcza informuje, że szpital nie dotrzymał wymaganych procedur. Normalnie są w nim wykonywane dwa rodzaje testów, a Jackowi Kurskiemu wykonano tylko jeden.
Źródło: Gazeta Wyborcza
GIPHY App Key not set. Please check settings
Jeden komentarz