Sylwia Bomba od lat prężnie działa w mediach społecznościowych, a mimo to wciąż zmaga się z hejtem i nieprzyjemnymi przytykami na temat wyglądu. Ostatnio jeden z komentujących chciał podburzyć jej samoocenę i w bardzo niegrzeczny sposób zaczął dopytywać o nos celebrytki. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał.
Sylwia Bomba zasłynęła za sprawą programu Gogglebox. Przed telewizorem i błyskawicznie wykorzystała swoje pięć minut sławy, do zbudowania własnego imperium w mediach społecznościowych. Po kilku latach regularne publikowania postów, filmów i Instastories, może pochwalić się aż 955 tysiącami obserwatorów oraz wieloma intratnymi współpracami, dzięki którym dorobiła się fortuny.
Celebrytka ostatnio miała powody do radości. Jej ukochana córeczka, Antosia, skończyła 6 lat i z tej okazji wyprawiła jej huczne przyjęcie urodzinowe. O imprezie zrobiło się głośno w sieci, a im większe zainteresowanie, tym więcej hejterów się zlatuje. Wielu internautów ostro krytykowało Sylwię, a nawet zarzucano jej, że nazbyt epatuje szczęściem swojej córki, którą zaproszeni goście obdarowali mnóstwem prezentów. Oburzenie było ogromne, a zdaniem wielu komentujących, takich treści nie powinno pokazywać się w sieci, bo wiele dzieci marzy o tym, by dostać chociaż tort. Hejt, jaki się na nią wylał, stał się tematem numer jeden podczas ostatniego Q&A.
Sylwia Bomba odpowiada na krytykę swojego wyglądu
Przeglądając media społecznościowe, można zaobserwować, że szczęście innych ludzi potrafi niektórych internautów wyprowadzić z równowagi. Właśnie dlatego pod wieloma postami można przeczytać negatywne, a często również obraźliwe komentarze na temat autorów tych publikacji. Spora część obserwatorów Sylwii jest zgodna co do tego, że sama zarobiła na przyjęcie urodzinowe córki i wyprawiła je, aby sprawić dziewczynce radość, tymczasem spore grono osób doszukuje się w tym złych intencji. Właśnie na tej kwestii skupiła się osoba, która zdecydowała się zostawić wiadomość w okienku Q&A.
Zapracowałaś, a nadal masz wszystko wytykane. Ja tyle nie mam, ale nie zazdroszczę.
Influencerka odpisała:
Żaden emocjonalnie zdrowy człowiek nie napisze pretensji do drugiego człowieka o tort i urodziny, więc uwierzcie mi, z ręką na sercu, że się tym nie przejmuję. Pokazałam jako „zjawisko”, żebyście wiedzieli, do jakich absurdów dochodzi w internecie — czytamy.
Choć wielu uczestników zabawy było przychylnie nastawionych do celebrytki, pojawili się też tacy, którzy za wszelką cenę chcieli sprawić jej przykrość, czy też wpędzić ją w kompleksy.
Co ty masz z tym nosem? – czytamy.
Sylwia nie gryzie się w język, gdy ktoś próbuje w nią uderzyć, dlatego też wrzuciła selfie i odpisała:
G***O.
Kolejna osoba zauważyła, że zazdrość ludzi jest okropna i pogratulowała 37-latce za to, że jest silną babką.
Nigdy nikomu nie zazdrościłam. Kiedy ktoś miał coś, co chciałam mieć lub był kimś, kim ja chciałam, robiłam wszystko, żeby tak było. Skupienie się na sobie i praca dają efekty, a ciężka praca się opłaca. Nigdy nie patrzyłam na ludzi sukcesu z zazdrością i żalem, tylko jako inspiracja i motywacja do działania — odpowiedziała.
Czy według Was Sylwia dobrze rozprawiła się z hejterem?