Blanka Lipińska jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, a jej obserwatorzy bacznie się jej przyglądają. Ich uwadze nie umknął fakt, że często można zobaczyć ją z kieliszkiem w dłoni. Niektórzy zaczęli się martwić o to, czy nie ma problemów. Zawsze mam kilka butelek wina — odpowiedziała, a to nie koniec.
Blanka Lipińska jest jedną z najpopularniejszych pisarek w Polsce. Rozgłos zapewniła jej seria książek 365 dni, w których przedstawiła historię gorącego romansu Laury Biel i Don Massimo Torricelli. Książki rozchodziły się jak ciepłe bułeczki i doczekały ekranizacji, które przyciągnęły do kin i przed ekrany telewizorów tysiące widzów. Niestety wszystkie zebrały krytyczne oceny, ale i to nie zraziło celebrytki.
Autorka bestsellerów jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie relacjonuje swoją codzienność. Na Instagramie udało jej się zebrać ponad 900 tysięcy obserwatorów, którzy z uwagą przyglądają się jej internetowej działalności. Choć nie dzieli się wszystkimi szczegółami z życia prywatnego, to bardzo często pokazuje, jak spędza wolny czas, który jak dostrzegli fani, umila sobie wysokoprocentowymi trunkami. Korzystając z okazji, zaczęli dopytywać, czy nie jest uzależniona. Co odpowiedziała?
Blanka Lipińska zdradza, czy ma problemy z alkoholem
W słowniku Lipińskiej najwidoczniej nie istnieje pojęcie tabu, ponieważ odważyła się opublikować pytanie od internauty, który chciał wiedzieć, czy nie jest uzależniona od alkoholu.
Nie uważasz, że masz problem z alkoholem? Z tego, co pokazujesz, to odgrywa on dość ważną rolę w twoim życiu…
Z racji tego, że Blanka ma do siebie ogromny dystans, odpowiedziała żartobliwie:
Bardzo ważną, zwłaszcza dobry. A co do problemu… Zawsze mam kilka butelek wina, więc nie ma problemu.
Zdaniem internauty nie powinna bagatelizować problemu, ponieważ granica prowadząca do uzależnienia jest bardzo cienka. Podkreślił, że jeśli nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez alkoholu, to prawdopodobnie jest osobą uzależnioną. Pisarka w odpowiedzi wyjaśniła, że bez wielu rzeczy i osób nie jest w stanie wyobrazić sobie życia:
Bez alkoholu, bez mleka, bez mięsa, bez cebuli i kapusty kiszonej, bez samochodu, telefonu, Internetu, bez podróży, bez czystych ręczników i mojej oliwki do mycia, bez rodziny i przyjaciół, bez P. Jestem bardzo chorą i uzależnioną osobą.
Inny internauta zdradził, że zawsze ma pełny barek. Z kolei celebrytka dodała, że alkohol w jej życiu był obecny już od najmłodszych lat i z domu wyniosła to, by zawsze mieć trunki, którymi może poczęstować gości.
U mnie w domu rodzinnym tak było, rodzice pili i piją bardzo mało, ale zawsze było czym gości poczęstować. Wydaje mi się, że to część naszej kultury, czy tego chcemy, czy nie.
Następnie wyjaśniła, co według niej świadczy o uzależnieniu od alkoholu:
Uważam, że alkoholizm jako problem jest wtedy, gdy nic innego się dla ciebie nie liczy, tylko picie. Gdy zawalasz obowiązki, zaniedbujesz bliskich i rozczarowujesz innych na rzecz bycia pod wpływem. Kieliszek czy dwa dobrego wina wieczorem traktuję bardziej jako przyjemność niż przymus, czy, jak kto woli, nałóg.
Myślicie, że ma rację?