Kilka miesięcy temu Marta Lech-Maciejewska podzieliła się z internautami informacją, że wykryto u niej nowotwór złośliwy. 22 października na jej profilu w mediach społecznościowych pojawiła się relacja ze szpitala. Kobieta czeka na operację.
Marta Lech-Maciejewska zasłynęła jako prezenterka i prowadząca program Drugie życie sukien ślubnych w Polsat Cafe. Spełnia się również w roli influencerki. Aktywnie prowadzi profil w mediach społecznościowych pod nazwą Super Styler Blog, który śledzi ponad 170 tysięcy osób. Tam kobieta skupia się głównie na pokazywaniu swoich stylizacji oraz kadrów z podróży, ale zdarza jej się również zamieszczać zdjęcia z życia prywatnego. Kilka miesięcy temu na Instagramie podzieliła się informacją, której nikt się nie spodziewał.
Lech-Maciejewska relacjonuje pobyt w szpitalu
Internauci byli wstrząśnięci, gdy jakiś czas temu prezenterka opublikowała wpis informujący o tym, że wykryto u niej nowotwór złośliwy. Teraz postanowiła podzielić się wieściami o tym, co u niej słychać. 22 października zamieściła fotografię ze szpitala.
Wszystkie dobre myśli na pokład! Trzymajcie za mnie kciuki – napisała pod zdjęciem.
Influencerka nie ukrywa, jakie myśli jej towarzyszą. Czuje lęk w oczekiwaniu na operację, a swoimi przemyśleniami podzieliła się z internautami.
Czekam na moją kolej, dostałam jakieś bardzo silne leki na uspokojenie i jestem teraz taka rozpłynięta. Nawet to przyjemne. Oddałabym królestwo za dobrą kawę i jakies pyszne ciastko (…). Niech już będzie po – napisała.
Następnie zwróciła się do obserwatorów z apelem.
Godzina zero. Niech się dzieje. Bardzo się boję dziubki. Pomyślcie dziś o mnie ciepło – poprosiła.
Lech-Maciejewska już wcześniej podkreślała, że nowotwór, chociaż złośliwy, ma dobre rokowania. Jest pod stałą opieką lekarzy i pozostaje dobrej myśli.
Chciałabym, żeby z tego wpisu płynął też jakiś mądry przekaz dla was i jeden przychodzi mi do głowy. Bądźcie dociekliwi. Dbajcie o swoje zdrowie, dopytujcie i nie odpuszczajcie. W moim przypadku guz, który okazał się tak wrednym przeciwnikiem, rośnie we mnie od 8 lat… Tak dobrze czytacie: 8 LAT! Po raz pierwszy na USG został opisany w 2016 roku i… zbagatelizowany. Nie przeze mnie. Przez lekarzy – mówiła.
Teraz wsparcie kobiecie okazała Maja Bohosiewicz. Poprosiła swoich obserwatorów o zamknięcie oczu i przesłanie dobrych myśli Marcie Lech-Maciejewskiej.
Życzymy dużo zdrowia.
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.