Po ośmiu latach zakończył się proces, który Emil Haidar wytoczył Dodzie i jej byłemu mężowi Emilowi S. Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok. Management artystki zareagował na decyzję sądu.
Doda i Emil Haidar toczyli sądową batalię przez kilka lat. W 2017 roku mężczyzna oskarżył piosenkarkę i jej byłego męża Emila S. o szantaż i wymuszenie. Para miała zatrudnić kilkoro mężczyzn w celu zastraszenia Haidara, aby wycofał oskarżenia przeciwko wokalistce. W marcu 2024 roku Sąd Rejonowy w Warszawie ogłosił wyrok – skazał Dodę na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę w wysokości 100 tysięcy złotych. Emila S. natomiast skazano na dziewięć miesięcy bezwzględnego więzienia, półtora roku prac społecznych oraz taką samą karę pieniężną. Wyrok nie był prawomocny i obie strony postanowiły się od niego odwołać.
Zapadł wyrok w sprawie Dody
14 stycznia 2025 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie miała miejsce kolejna rozprawa. Miał na niej zapaść wyrok, ale finalnie zostało to przesunięte na 22 stycznia. Tak więc w środę poznaliśmy wyrok w ciągnącej się osiem lat sprawie.
Okazało się, że sąd nie uwierzył w niewinność artystki i tłumaczenia, że nie miała pojęcia o zastraszaniu byłego partnera.
Pani Rabczewska sterowała z tylnego siedzenia – miała powiedzieć sędzia w uzasadnieniu.
Poprzedni wyrok został podtrzymany. Wokalistka dostała rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz karę pieniężną. Dodatkowo musi zapłacić 20 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Emila Haidara. Sąd podjął decyzję o podaniu wyroku w tej sprawie do publicznej wiadomości.
Management Dody udzielił komentarza serwisowi Pomponik. Padło pytanie, czy artystka zamierza przelać tę kwotę byłemu partnerowi.
Oczywiście że nie, bo odkąd pan Haidar sądził się o zwrot pierścionka zaręczynowego, do Dody notorycznie zaczęły spływać pisma od komorników wskazujące jego długi. Dlatego też ów pierścionek został zwrócony przez Dodę na poczet tych właśnie długów. Natomiast zgodnie z pismem, które niedawno dostała, w którym to napisane jest o tym, że pan Haidar jest winny 3 mln zł, Doda kwotę 20 tysięcy znowu przekaże właśnie do komornika – czytamy.


