Za nami półfinał Azji Express, który bez wątpienia dostarczył widzom wielu emocji. Relacje uczestników zostały wystawione na próbę, którą oni sami określili najbardziej wyczerpującym zadaniem programu. Kryzys pojawił się m.in. u Głowackich. Co się stało?
Pod koniec sierpnia na antenie TVN rozpoczęła się kolejna edycja Azji Express. W szóstej odsłonie reality show wzięło udział sporo popularnych celebrytów m.in. Jessica Mercedes z bratem Justinem, Mandaryna z córką Fabienne oraz Piotr Głowacki z żoną Agnieszką. To ten ostatni duet wzbudza najwięcej emocji wśród widzów. W prawie każdym odcinku dochodzi między małżeństwem do mniejszych lub większych sprzeczek. Fani programu bardzo szybko wyrobili sobie o nich opinie.
Głowacka nie mogła powstrzymać łez w półfinale 'Azji Express”
W poprzednim odcinku widzowie po raz pierwszy stanęli w obronie Głowackiej, gdy doszło do spięcia pomiędzy nią, a innym duetem. Wszystko wskazywało na to, że żona aktora zyskała w oczach odbiorców. Ich sympatia do niej nie trwała jednak długo.
Za nami już przedostatni odcinek tej edycji Azji Express. W półfinale zostały cztery pary: Mandaryna i Fabienne Wiśneiwskie, Głowaccy, Jan Błachowicz i Józef Gąsienica-Gładczas oraz Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska.
Im bliżej finału, tym większe emocje wśród uczestników, którzy znowu musieli zmierzyć się ze stresującymi zadaniami. To doprowadziło do sprzeczki między Piotrem a Agnieszką.
Straciliśmy w ch*j czasu. Tragedia. To jest bez sensu – krzyczała Głowacka, szukając przystanku autobusowego.
Jej mąż nie miał nastroju na kłótnię.
Możesz na chwilę się uspokoić? Idź do innej pary, no idź. Zmień parę.
Wtedy z ust Agnieszki padły zaskakujące słowa.
Piotr, nie trzeba będzie zmieniać, bo wracamy do domu.
Kolejne zadanie spowodowało kolejne spięcie między małżonkami. Kobieta przyznała, że była coraz bardziej pogodzona z wizją porażki.
Nie mam już siły na te zadania (…) Sporo tam czasu straciliśmy. Wszystko, co nadrobiliśmy, to teraz straciliśmy – mówiła, nie mogąc powstrzymać łez.
Inni uczestnicy skomentowali przed kamerami zachowanie żony aktora. Gabi Drzewiecka powiedziała, że brakuje jej dystansu, a Józef Gąsienica-Gładczan drwił ze sposobu, w jaki próbowała zorganizować transport. Wypowiedzi zawodników zabolały Głowacką.
Zła jestem też na to, że towarzystwo, z którym się ścigaliśmy, zepsuło mi od pewnego momentu zabawę. Co ja im dzisiaj powiem? Co ja im powiem na koniec? No, żeby sp*erdalali – powiedziała zapłakana.
Komu kibicujecie w finale?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.