Dagmara Kaczmarek-Szałkow podczas prowadzenia programu na żywo popełniła błąd. Przez przejęzyczenie powiedziała wulgarne słowo. Wydawała się rozbawiona własną pomyłką. Co na to widzowie?
Programy na żywo mają swoją specyfikę. Nie można powtarzać ujęć, więc to normalne, że czasami zdarzają się wpadki, przejęzyczenia, pomyłki lub nieoczekiwane reakcje. W trakcie emisji widzowie oglądają program w czasie rzeczywistym, co oznacza, że zarówno prowadzący, jak i goście, muszą zmierzyć się z wyzwaniami tu i teraz, bez możliwości poprawienia swoich wypowiedzi. To może być bardzo stresujące. Dociekliwi internauci chętnie dzielą się wszelkimi dostrzeżonymi wpadkami online.
Wpadka dziennikarki na wizji. Użyła wulgaryzmu
Dagmara Kaczmarek-Szałkow to jedna z najbardziej lubianych prezenterek stacji TVN24. Podczas relacji na żywo, w piątkowym wydaniu programu Dzień na żywo zaprezentowany został materiał o wyborach w USA. Gdy dziennikarka realizująca materiał opowiadała o prezydencie elekcie, bardzo niefortunnie się przejęzyczyła, w wyniku czego widzowie usłyszeli wulgarne słowo.
Zmieni się w styczniu już g*wno…Główny mieszkaniec i też urzędujący w gabinecie owalnym człowiek, czyli będzie to nowy prezydent. Będzie to Donald Trump – powiedziała.
Gdy Kaczmarek-Szałkow zorientowała się, że się przejęzyczyła, zareagowała na własną pomyłkę uśmiechem. Nie wybiło jej to jednak z rytmu i dokończyła swoją wypowiedź poważnie. Nie pozwoliła tej sytuacji się zdekoncentrować.
Każdemu się może zdarzyć?

