Dzień dobry TVN to jeden z najpopularniejszych programów śniadaniowych. Z uwagi na to, że jest nadawany na żywo, nie sposób uniknąć w nim wpadek. Jedną z ostatnich zarejestrowała kamera. Co się stało?
Dzień dobry TVN to program śniadaniowy, który emitowany jest na antenie TVN od 2005 roku. Format od początku budzi ogromne zainteresowanie wśród widzów, ponieważ w każdym kolejnym wydaniu mają okazję wysłuchać ciekawych rozmów z zaproszonymi gośćmi, poznać nowe przepisy kulinarne oraz wysłuchać utworów, które podbijają rynek muzyczny.
Także prowadzący cieszą się ogromną sympatią widzów. Jeden z najbardziej lubianych duetów tworzą Marcin Prokop i Dorota Wellman, ale równie dużym uznaniem cieszy się też Tomasz Zubilewicz, najpopularniejszy pogodynek w Polsce. To właśnie on znalazł się ostatnio w opałach.
DDTVN. Wpadka podczas prezentowania prognozy pogody
W programach nadawanych na żywo nie sposób uniknąć wpadek. Czasami przydarzają się one zaproszonym gościom, ale zdecydowanie częściej samym prowadzącym. Chociażby ostatnio Dorota Wellman ścięła się na wizji z Aleksandrą Szwed, a nieco później Filip Chajzer zirytował się na to, że na wizji promowana jest mąka ze świerszczy.
Tym razem, pod koniec piątkowego odcinka, kamery przeniosły się na Szyndzielnię, jeden ze szczytów w Beskidzie Śląskim, skąd Tomasz Zubilewicz miał przedstawić prognozę pogody. Zanim pojawił się na ekranie, pokazano fragment porastających zbocze drzew. Chwilę po tym mogliśmy usłyszeć krzyk mężczyzny:
Ale ja dziękuję bardzo, nie chcę występować u was w telewizji...
Jak dowiedzieliśmy się po chwili, w kadrze znalazł się mężczyzna, który spacerował w okolicy. Pogodynek zareagował błyskawicznie i odpowiedział wędrowcowi:
Dobrze, dobrze, dziękujemy bardzo, że jest pan szczery. Wszystkiego dobrego! Cieszymy się, że się pan zatrzymał. Pan ogląda dobre prognozy pogody.
Takie sytuacje potrafią wybić z pracy, ale Tomasz zachował się bardzo profesjonalnie, nie przeciągając dyskusji.