Oliwia
Dorota Wellman wróciła wspomnieniami do czasów, gdy zdawała maturę. Dopiero teraz odważyła się przyznać do oszustwa, dzięki któremu zdała egzamin dojrzałości.
Dorota Wellman to polska dziennikarka, prezenterka i producentka programów telewizyjnych i radiowych. Na początku kariery zawodowej podjęła współpracę z Radiem Solidarność, a następnie przeniosła się do Eski. Tam została prezenterką i dyrektorem programowym. Równocześnie zaczęła też pracować w telewizji. Na początku prowadziła format Fotel w Nowej Telewizji Warszawa. Z biegiem czasu zaczęła odnosić sukcesy, dzięki którym mogła rozwinąć skrzydła. W przeszłości była współprowadzącą Pytania na śniadanie, gdzie poznała Marcina Prokopa. Nieoczekiwanie ich losy splotły się na długie lata. To jeden z najpopularniejszych duetów telewizyjnych. Po rezygnacji z pracy w Telewizji Polskiej zaczęli wspólnie prowadzić Dzień dobry TVN.
Wellman od kilku dekad ma stabilną pozycję w swoim zawodzie. Choć ma na swoich barkach mnóstwo obowiązków, nie przeszkodziło jej to w założeniu rodziny. Od wielu lat jest żoną fotografika Krzysztofa Wellmana, z którym doczekała się syna, Jakuba. Mimo że cieszy się bardzo dużą popularnością i zainteresowaniem fanów, nie wiele wiadomo o jej życiu prywatnym. W wywiadach woli skupiać się na swoich osiągnięciach, niż na ujawnianiu tego, co dzieje się w jej domu.
Dorota Wellman oszukała egzaminatorów na maturze
Maj to jeden z najbardziej stresujących miesięcy, szczególnie dla absolwentów szkół średnich. W tym czasie przystępują oni do egzaminów maturalnych, które niejako rozstrzygają o ich dalszych losach. Dorota Wellman podzieliła się bardzo osobistym wspomnieniem z tamtego czasu. Mało kto zdecydowałby się poruszyć ten temat na forum publicznym.
Dziennikarka zasłynęła z tego, że jest niezwykle szczera i zawsze dąży do obranego przez siebie celu. Po ukończeniu II Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego w Warszawie, przystąpiła do egzaminu dojrzałości. Podczas matury ustnej z języka polskiego oszukała egzaminatorów zasiadających w komisji. Przyświecał jej tylko jeden cel — chciała dopiec swojej polonistce.
Zrobiłam numer stulecia, bowiem nie bardzo kochałam swoją panią profesor, która uważała, że literatura kończy się na Słowackim. A ja byłam przekonana, że jest jeszcze dużo wspaniałych rzeczy po Słowackim.
Wellman bardzo ryzykowała, ponieważ podczas odpowiedzi ze szczegółami zrecenzowała książkę, która nigdy nie została napisana.
Na maturze ustnej wymyśliłam książkę i wszyscy egzaminatorzy potwierdzili, że ją czytali. Całą fabułę wymyśliłam: bohaterów, ich losy. I o nich opowiedziałam. Jestem z tego dumna
Z perspektywy czasu prowadząca Dzień dobry TVN uważa, że jest oszustem maturalnym, nie mniej jednak można tylko sobie wyobrazić, jaką satysfakcję poczuła, gdy jej nauczycielka powiedziała, że to doprawdy wybitna powieść.
Jestem trochę oszustem maturalnym, ale pani profesor uważała, że to jest naprawdę wybitna powieść
Dorota po zdanych egzaminach podjęła studia na Wydziale Filologii Polskiej i Historii Sztuki UW. Obroniła pracę magisterską pt. Mit Kresów Wschodnich w twórczości Czesława Miłosza, a krótko po tym została dziennikarką. Czternaście lat temu na rynku wydawniczym ukazała się jej pierwsza książka, Arytmia uczuć, będąca obszernym wywiadem z Januszem Leonem Wiśniewskim.
Choć dziennikarce udało się oszukać komisję, nie polecamy tego robić. Pamiętajmy, że zmieniły się czasy, tak jak i standardy oceniania podczas egzaminu maturalnego.
News
i bądź zawsze na bieżąco!
