Magda Kwiatkowska
Dorota Szelągowska opublikowała na Instagramie odważne zdjęcie, na którym pozuje bez ubrań. Dopiero po przeczytaniu opisu dowiedzieliśmy się, że nie wrzuciła fotki bez powodu. Co chciała przekazać fanom?
Dorota Szelągowska to znana prezenterka i projektantka wnętrz, która debiutowała na szklanym ekranie w 1998 roku. Widzowie po raz pierwszy zobaczyli ją w programie Rower Błażeja, dzięki któremu drzwi do wielkiej kariery stanęły przed nią otworem. W międzyczasie zaczęła pisać felietony dla poczytnych czasopism, a na łamach jednego z nich ujawniła, że jej mama, Katarzyna Grochola, ma raka.
Największą popularność przyniósł jej jednak format Totalne remonty Szelągowskiej, w którym może wykazać się twórczością. Rozpoznawalność przeniosła również do mediów społecznościowych — jej profil na Instagramie obserwuje już blisko milion internautów. To właśnie tam wrzuciła fotkę, która rozpaliła wyobraźnię fanów.
Dorota Szelągowska opublikowała nagie zdjęcie
Szelągowska w najnowszym wpisie postanowiła poruszyć temat związany ze zdrowiem psychicznym. Aby publikacja dotarła do jak największej liczby osób, opatrzyła go nagim zdjęciem, które wykonała podczas zagranicznych wakacji.
Jakby co wykorzystuję własne cycki w celu atencyjnym, bo podobno podpisy pod zdjęciami są nieważne, ale liczę, że się komuś ześlizgnie wzrok — wyjaśniła.
Następnie wyjaśniła, że dwie dekady temu zmagała się z nerwicą lękową i atakami paniki, przez które nie mogła normalnie funkcjonować. Długo szukała sposobu, by stanąć na nogach, jednak początki nie były łatwe.
Gdy 20 lat temu nerwica lękowa i ataki paniki sprawiły, że przestałam wychodzić z domu, szukałam jakiejkolwiek iskierki nadziei, że to się może skończyć. Wszędzie szukałam. I było średnio z efektami. Po to te cycki i po to to piszę. Bo jeśli dotrze to, do choć jednej osoby, która myśli, że z tego nie ma wyjścia to warto.
Dorota zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób ma podobne problemy zdrowotne, dlatego też tym wpisem, chce im pokazać, że można je pokonać, choć wtedy w ogóle w to nie wierzyła. Okazuje się, że stosunkowo niedawno dolegliwości jeszcze dawały o sobie znać i ją ograniczały, ale teraz jest lepiej.
Więc jeśli jesteś właśnie w podobnym stanie, to chcę Ci powiedzieć, że to się kończy, można z tego wyjść, może być lepiej. Po prostu, że jest nadzieja. Gdyby ktoś te dwadzieścia lat temu powiedział mi, że kiedykolwiek będę leżeć na maleńkiej tajskiej wyspie — nie uwierzyłabym. Zresztą nie uwierzyłabym też, że pojadę pociągiem do Krakowa, albo autobusem do centrum. Wyjdę z psem, pójdę do sklepu…
Każdy ruch, każda aktywność była okupiona potwornym wysiłkiem i lękiem. Jeszcze dwa lata temu na myśl o tym, że gdzieś polecę samolotem, robiło mi się słabo.
Jak wyjaśniła, dzięki specjalistycznej pomocy, teraz czerpie z życia garściami. Podkreśliła przy tym, że problem ten może dotknąć każdego, niezależnie od pochodzenia, wykształcenia, koneksji czy osiągnięć zawodowych.
Teraz śmigam. Nadrabiam. Czasem ostrożnie, czasem mniej, potykam się, ale jestem mega szczęśliwa. Bywam – i to jest ok. Dzięki ciężkiej pracy nad sobą. I zaufajcie mi tego nie załatwia ani bycie córką sławnej pisarki, byłą żoną znanego muzyka, ani kasa czy liczba followersów na ig.
Na koniec dodała:
Jedyną drogą jest dobra terapia i odpowiednio dobrane leki.
No i tak sobie wczoraj pomyślałam, że może jest tu ktoś, kto potrzebuje przeczytać takie słowa. Trzymam za Ciebie kciuki.
Jeżeli zmagasz się z podobnym problemem, pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z bezpłatnego telefonu zaufania pod nr 116 123 (Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym dostępny od poniedziałku do piątku w godzinach 14:00-22:00) oraz 116 111 (Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu przez 24 h na dobę).
News
i bądź zawsze na bieżąco!
