w

HahaHaha DramatDramat SuperSuper

Dmitrij Miedwiediew opublikował wpis o Polsce. Ostrzega Polaków i przypomina historię „rosyjskich wyzwolicieli”

fot. Miedwiediew i Putin / YouTube / Kremlin.ru via Wikimedia Commons

Dmitrij Miedwiediew, był prezydent Federacji Rosyjskiej, postanowił wyrazić swoją opinię na temat Polski, i jej polityki zagranicznej w ostatnim czasie. Polityk opublikował długi wpis, w którym między innymi oskarżył Polaków o rusofobię i przepisywanie historii.

Dmitrij Miedwiediew był prezydentem Rosji w latach 2008 – 2012. Sprawował on urząd w czasie katastrofy smoleńskiej, do której zresztą odniósł się w swojej odezwie. Polityk zamieścił kontrowersyjny wpis na swoim koncie w rosyjskim serwisie VKontakte.

Podczas gdy Europa boleśnie sobie uświadamia, jakie szkody wyrządzają na niej antyrosyjskie sankcje, przed rozpędzonym pociągiem, jak zawsze, biegnie nasz ukochany europejski kraj” – rozpoczyna swój wpis o Polsce Miedwiediew.

Były prezydent Federacji Rosyjskiej przytoczył niedawną wizytę Mateusza Morawieckiego oraz Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie i ich spotkanie z Wołodymyrem Zełenskim. Napisał o podróży strzeżonym pociągiem „Prawie jak Lenin w opancerzonym wagonie za niemieckie pieniądze”.

Rozmawiali z Zełenskim, obiecywali mu przyjaźń i pomoc. Oczywiście kłamali. Po powrocie Morawiecki uroczyście zapowiedział opracowanie programu „derusyfikacji polskiej i europejskiej gospodarki”. Odważnie precyzując, że 'być może to i będzie drogo kosztować’. Absolutnie i całkowicie słusznie: jest to drogie i bezsensowne” – pisze polityk.

Dalej Miedwiediew ciągnie, że Polska straciła już wiele z powodu swojej „wieloletniej patologicznej rusofobii” i zarzuca Polsce „bóle fantomowe”.

[…] Polska dosłownie wije się z „fantomowych bólów”. Jej elitom bardzo trudno pogodzić się z tym, że Wielka Smuta prawie 400 lat temu zakończyła się wypędzeniem polskich najeźdźców z Kremla. Z tym że Rzeczypospolita nie zrealizowała się jako mocarstwo i później. Przyczyną tego były nie knowania Rosji, lecz wewnętrzne kłótnie, korupcja, niepowodzenia gospodarcze, przegrane bitwy. I tak – przez stulecia. Polska propaganda jest najbardziej złośliwym, wulgarnym i wrzaskliwym krytykiem Rosji. Wspólnota imbecyli politycznych” – atakuje Polskę Rosjanin.

Następnie Dmitrij postanowił przytoczyć historię z czasów drugiej wojny światowej i „wyzwolenie Polski przez sowietów”. Jednocześnie stwierdza, że w Rosji historia jest przedstawiana w rzetelny sposób „nawet jeśli dotyczy najciemniejszych stron”.

Przy tym, że w Rosji nie ma zwyczaju przemilczenia nawet najciemniejszych stron naszej wspólnej historii, w Polsce marzy się o zapomnieniu czasów II wojny światowej. Przede wszystkim, żeby zapomnieć o tych radzieckich żołnierzach, którzy pokonali nazizm, wypędzili okupantów z polskich miast i nie pozwolili im wysadzić w powietrze Krakowa, uwolnili więźniów z Auschwitz i Majdanka. Historia jest teraz przepisywana, pomniki są niszczone. Natomiast okupacja faszystowska jest otwarcie utożsamiana z „radziecką”. Trudno wymyślić bardziej zakłamaną i obrzydliwą retorykę, ale Polakom to się udaje” – czytamy we wiadomości.

Miedwiediew dalej tłumaczy, że w Rosji wcale nie ma antypolskich nastrojów i wspomina katastrofę w Smoleńsku. Były prezydent wspomina, że Rosjanie przynosili kwiaty do ambasady i składali kondolencje. „Jako głowa państwa ogłosiłem w Rosji dzień żałoby narodowej„.

Polityk pisze, że próbował poprawić relacje z Polską i Rosją, ale „jest to droga dwukierunkowa”. Miedwiediew oskarża Polskich polityków o bycie „marionetkami lalkarzy zza oceanu”.

Później, podczas moich wizyt w Polsce, przekonałem się: nic nie stoi na przeszkodzie dla poprawy stosunków między naszymi krajami, ale jest to droga dwukierunkowa. Jednak elity polityczne na czele z partią PiS Pana Kaczyńskiego nr 2, kontrolowane przez amerykańskich gospodarzy, zrobiły wszystko, by normalną drogę zablokować. Obecnie interesy obywateli Polski padły ofiarami rusofobii tych nieudolnych polityków i sterujących marionetkami lalkarzy zza oceanu o wyraźnych oznakach starczego marazmu.”

Były prezydent Rosji następnie rozpisuje się na temat rosyjskich surowców oraz Nord Steam 2 i próbuje udowodnić, że Polska poniesie wielkie szkody gospodarcze ze względy na swoją politykę.

Decyzja o rezygnacji z zakupów rosyjskiego gazu, ropy i węgla, sprzeciw wobec „Nord Stream 2” spowodowały już poważne szkody dla gospodarki tego kraju. Teraz one tylko się pogorszą. To samo dotyczy wielu innych kroków, których podstawą nie jest gospodarka, lecz politykierstwo pod pretekstem „derusyfikacji”. Teraz zaś o wiele ważniejszy dla zwasalizowanych polskich elit jest hołd wierności swemu zwierzchnikowi – Ameryce, niż pomaganie własnym obywatelom, więc płomień nienawiści wobec przeciwnika w osobie Rosji te elity będą stale podtrzymywać.”

Na koniec Miedwiediew pisze o tym, że współpraca z Rosją byłaby korzystna dla Polski i Polaków.

[…] Współpraca gospodarcza z naszym krajem jest korzystna dla Polaków, więzi międzyludzkie są niezastąpione, a wymiana kulturalna i naukowa pomiędzy ojczyznami Puszkina i Mickiewicza, Czajkowskiego i Chopina, Łomonosowa i Kopernika jest żywotnie potrzebna. I najprawdopodobniej wówczas dokonają słusznego wyboru – samodzielnie, bez wskazówek i nacisku ze strony osób zza oceanu cierpiących na demencję.” – kończy swój przydługi wpis polityk.

Co sądzicie o punkcie widzenia Miedwiediewa?

Źródło: Newsweek ; VKontakte ; Twitter

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Największy serwis społecznościowy w Rosji zhakowany! Wiadomość otrzymało 12 mln Rosjan

Dominik Raczkowski z Warsaw Shore

Pogrzeb Dominika Raczkowskiego z Warsaw Shore to ustawka? Komentarz księdza budzi ogromne wątpliwości