Doda w najnowszym wywiadzie nie szczędziła gorzkich słów pod adresem swoich eks. Oberwało się też Dariuszowi Pachutowi, jej ostatniemu partnerowi, z którym jak wiemy, nie rozstała się w dobrych relacjach. Mężczyzna postanowił odnieść się do tego, co powiedziała. Wyraźnie puściły mu nerwy.
Doda debiutowała w świecie show-biznesu jako nastolatka i od tamtego momentu nie schodzi ze świecznika. O ile nie ulega wątpliwości, że posiada ogromny talent wokalny, o tyle zdecydowanie częściej mówi się o niej w kontekście związkowych dram. 41-latka ma na swoim koncie dwa rozwody i choć do tej pory nie układało jej się z mężczyznami, nie traci wiary w miłość i szuka odpowiedniego kandydata na partnera. Przez około dwa lata pozostawała w relacji z Dariuszem Pachutem, z którym rozstała się we wrześniu ubiegłego roku.
Niegdyś byli w sobie wielce zakochani, a teraz żyją na wojennej ścieżce. Już kilka miesięcy temu mężczyzna informował, że otrzymał od Rabczewskiej pozew i zaczął nabijać się z tego, że rzekomo żąda od niego zwrotu kurtki. Nagrał nawet prześmiewczy film, który artystka zobaczyła w programie Naga prawda czy naga Doda. Była wyraźnie zdegustowana zachowaniem swojego eks.
Dla mnie to jest taka desperacja, by promować barter swoją byłą sławną kobietą, mną, jednocześnie dając do zrozumienia, że sobą nie ma nic do zaprezentowania i nie jest w stanie wypromować żadnego barteru. […] Jak mam bardziej dać do zrozumienia, że żebranie o moją uwagę i uwagę mediów jest bez sensu dla 40-letniego mężczyzny, ojca dwóch dzieci? […] Mnie jest ich szkoda – wiesz, jaki one muszą mieć przypał w szkole, oglądając to? Jaki to jest wstyd, że ich tata w ogóle nakręca taką sytuację? […] Skoro ojca mają durnego, to ja się może zamknę — podsumowała.
Dariusz Pachut komentuje wywiad Dody
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Dariusz wrzucił na Instagram kilka krótkich filmów, w których skomentował wypowiedź Doroty. Bez ogródek stwierdził, że to, co o nim powiedziała, było w 99% kłamstwem. Część materiałów zniknęła z jego profilu, ponieważ ma problemy z zasięgiem na pustyni, ale zamierza je opublikować w całości raz jeszcze.
Odnosząc się do wywiadu Doroty Rabczewskiej, nie mogę wobec niego przejść obojętnie, ponieważ weszła na przestrzeń mojej rodziny i moich dzieci, na co nie wyrażam zgody. Nie mogę wypowiadać się na temat jej życia prywatnego, zatem opowiem o moim życiu prywatnym, które rozpoczęło się 5 września, kiedy odszedłem od Doroty – zaczął.
W monologu padły poważne oskarżenia:
Od 5 września jest wykonywanych wiele telefonów w mojej sprawie do zagranicznych i polskich kontrahentów, po to, żeby mi uprzykrzyć życie, żebym miał, stracił pracę, żebym stracił to, na co sam ciężko pracowałem […]. Nie mogłem dalej tolerować patologicznych zachowań w związku. Nie znam bardziej zakłamanej i żenującej osoby niż Dorota. Ten wczorajszy wywiad to był jakiś totalny dramat – stwierdził.
Następnie zwrócił się do artystki, której zaproponował, aby wyznała prawdę na temat powodu ich rozstania. Wspomniał też o rzekomych relacjach Dody z jego dziećmi.
Mój adwokat prosił o to, żebyś przestała mnie nękać, przestała utrudniać mi życie, bo my nie chcemy mówić o tym, co się wydarzyło, a ty ten temat omijasz bardzo szerokim łukiem. Przecież to takie proste, powiedz po prostu co się wydarzyło […]. Mam jeszcze jedną propozycję – skoro jesteś taka prawdomówna, prawa kobieta, to chodź na wariograf, odpowiedz na te same pytania, które wczoraj miałaś […]. To, że wjechałaś na moją rodzinę, na moje dzieci to było totalnie żenujące z twojej strony, że niby dbasz o nie i je chronisz, a przecież wiemy, jak naprawdę wyglądał Twój kontakt z nimi. Było parę aferek, że jadę do nich – skwitował.
Doda podczas transmisji na żywo wspomniała, że zablokowała mężczyznę i nie śledzi jego publikacji. Myślicie, że wieści już do niej dotarły i odniesie się do sprawy? A może zrobią to jej prawnicy?



