Jakiś czas temu Dariusz Krupa udzielił wywiadu, w którym wyznał, że bardzo chciałby odbudować relacje z Allanem. Okazuje się, że 18-latek dowiedział się o tym z… gazety. Dosadnie podsumował pomysł ojca.
Edyta Górniak ma za sobą kilka głośnych związków, ale najczęściej mówiło się o jej relacji z Dariuszem Krupą. To właśnie dzięki niemu doczekała się syna, Allana Krupy, który jest jej oczkiem w głowie. Ich związek nie przetrwał próby czasu, ponieważ nie potrafili dojść do porozumienia w podstawowych kwestiach. W jednym z wywiadów wokalistka wyznała, że partner bardzo ją ograniczał.
Darek odizolował mnie od wszystkiego, co mogło mieć na mnie jakikolwiek wpływ. Żyłam tylko w domu i wychodziłam wyłącznie do pracy. Jeśli gdzieś się pojawiałam, to tylko w jego towarzystwie. Nie chodziłam do kina, do restauracji, na siłę jeździliśmy na wakacje. Siedzieliśmy w domu. Ja bawiłam się z dzieckiem. On — nie wiem. Zamykał się w swoim świecie, w studiu. Może trzeba to zwalić na to, że Darek jest domatorem. Ja gasłam — tłumaczyła w rozmowie z Vivą!.
Ostatecznie rozwiedli się w 2010 roku i choć Krupa jest gitarzystą, nieczęsto pojawiał się na okładkach gazet. Zmieniło się to w 2014 roku, ponieważ to właśnie wtedy śmiertelnie potrącił 63-latkę przechodzącą przez przejście dla pieszych. Sąd nie miał wątpliwości, że jest winny śmierci kobiety, ponieważ przejechał na czerwonym świetle, a badania wykazały, że w chwili zdarzenia był pod wpływem kokainy.
Dostałam wiadomość: „Edi, nie miałam odwagi zadzwonić, więc piszę sms. Darek zabił człowieka. Mamy 6-7 godzin, zanim dowie się o tym prasa”. Pamiętam, że mi się nogi ugięły i się osunęłam pod tą lodówką. Pierwsze co pomyślałam, że to mogłam być ja. Tyle razy mnie straszył, że mnie skrzywdzi. Nie mogłam oddychać. Nie wiedziałam wtedy, że to było auto, i że wziął narkotyki i pojechał — powiedziała Górniak w programie My Way.
Krupa trafił do więzienia, w którym spędził kilka lat. W 2020 roku wyszedł na wolność po odbyciu połowy kary. Odkąd wziął rozwód z Górniak, jego kontakt z synem także się urwał. Teraz chciałby to naprawić, ale czy mu się uda?
Allan Krupa odpowiada ojcu
Allan w ubiegłym roku udzielił wywiadu, w którym wyznał, że nie utrzymuje kontaktu z Dariuszem i nie widzi szans na to, by coś się w tej kwestii zmieniło. Ostatnio Krupa udzielił Faktowi wywiadu, w którym wyznał, że bardzo chce odbudować relacje z synem, choć wie, że to nie będzie łatwe.
To bardzo trudny temat, rozumiem, że Allan musiał bardzo to przeżyć, był chłopcem. Rozumiem, że może być na mnie zły, a nawet wściekły. Zadzwoniłem jednak i powiedziałem mu, że jestem, że go bardzo kocham i czekam, aż będzie gotów na rozmowę lub spotkanie. […] Muszę być cierpliwy, dziś to już mężczyzna, nie mogę mu niczego nakazać. Oprócz czekania, nic więcej nie mogę zrobić — powiedział.
18-latek nie pozostał obojętny na te słowa i w rozmowie z Super Expressem odpowiedział ojcu. Przyznał, że nie bierze tego wyznania na poważnie, ponieważ w jego ocenie, mężczyzna zrobił to wyłącznie po to, by naprawić swój wizerunek.
Wiedziałem, że nie jest to próba kontaktu, bo on bardzo dobrze wie, na jakich warunkach możemy w ogóle pomyśleć o rozmowie, tylko jakaś żałosna próba poprawienia swojego wizerunku. W każdym razie próba nieudana. Jedyne, co zrobił, to ponownie przypomniał o sobie i o tym, co zrobił w przeszłości.
Co ciekawe, chłopak wyjaśnił, że Dariusz po raz ostatni skontaktował się z nim jakiś rok temu, choć on zapewniał, że kontaktował się z nim stosunkowo niedawno. Allan już wcześniej wyjaśnił mu, co powinien zrobić, by w ogóle zaczął z nim rozmawiać.
Myślę, że gdybym chciał, kontakt z nim w tym momencie nie byłby już problemem. Natomiast nie ma do tego powodów. Nie chcę mieć nic wspólnego z tym człowiekiem, bo się go masakrycznie wstydzę i postawiłem mu warunki naszego ewentualnego kontaktu, których po dziś dzień nie spełnił w najmniejszym stopniu — dodał.
Myślicie, że mimo wszystko uda im się nawiązać kontakt?