w

SuperSuper

Co było bezpośrednią przyczyną śmierci królowej Elżbiety? Nieoficjalnie mówi się, że wpływ na to miał nieżyjący książę Filip. Jak to?!

Królowa Elżbieta II, książę Filip - fot. Instagram @theroyalfamily
Królowa Elżbieta II, książę Filip - fot. Instagram @theroyalfamily

Królowa Elżbieta II zmarła w czwartek 8 września w godzinach popołudniowych. Od kilku dni media z całego świata spekulują, co było bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Pojawiły się głosy, że wpływ na to mógł mieć nieżyjący książę Filip. Jak to możliwe?

Królowa Elżbieta II od kilku miesięcy nie czuła się najlepiej. Tabloidy regularnie rozpisywały się o tym, że stan jej zdrowia cały czas się pogarsza. Można było dostrzec, że ma coraz większe problemy z poruszaniem się, jednakże wpływ na to mógł mieć też już jej wiek. Przypomnijmy tylko, że monarchini 21 kwietnia tego roku skończyła 96 lat.

Od czasu wybuchu pandemii koronawirusa oraz po nocy spędzonej w szpitalu, ograniczyła swoją aktywność do minimum. Rzadko kiedy pojawiała się na oficjalnych spotkaniach, a większość swoich obowiązków przekazała królowi Karolowi III oraz jego synowi, księciu Williamowi i jego żonie księżnej Kate. W kwietniu ubiegłego roku zmarł jej mąż, z którym przeżyła 74 lata. Choć zawsze była wstrzemięźliwa w okazywaniu emocji, na jego pogrzebie nie była w stanie powstrzymać łez.

Teraz tabloidy z całego świata snują domysły, co mogło przyczynić się do jej śmierci. Czy była to choroba, o której Pałac Buckingham nie chciał publicznie mówić, czy też może był inny powód? Wnioski mediów są zaskakujące.

Co było powodem śmierci królowej Elżbiety?

Monarchini zmarła 8 września w Balmoral. W ostatnich chwilach życia towarzyszyła jej rodzina, w tym następca tronu, król Karol III. W Wielkiej Brytanii pojawili się także Harry i Meghan Markle, którzy w tym czasie przebywali w Niemczech.

Pewne jest, że królowej nie brakowało stresów, zważywszy na to, że świat trawił koronawirus, a jej wnuk postanowił odwrócić się do rodziny królewskiej. Mimo to można było odnieść wrażenie, że świetnie radzi sobie ze stresem, więc nawet nie bierze się tego pod uwagę, jako potencjalną przyczynę śmierci. Pałac Buckingham, póki co także nie wyjaśnił, co nią było.

Co ciekawe, wiele osób i tabloidów jest skłonnych uwierzyć w to, że Elżbieta II zmarła przez męża, księcia Filipa. Jak to możliwe, skoro nie żyje od ponad roku? Na łamach Daily Mail ukazał się artykuł, w którym zacytowano wypowiedź doktora Deba Cohena-Jonesa, który uważa, że mogły przyczynić się do tego czynniki psychologiczne, które wystąpiły po pogrzebie księcia Edynburga.

W pewnym sensie bardziej chodzi o utratę woli niż o zdrowie. Z fizjologicznego punktu widzenia śmierć księcia Filipa mogła wywołać u niej silny stres i podniesienie poziomu kortyzolu. Ciało mogło mieć problem, aby sobie z tym poradzić — tłumaczył.

O dziwo podobnego zdania jest także kardiochirurg Nikki Stamp:

Wiemy, że u niektórych osób stres związany z utratą ukochanej osoby lub jakiekolwiek inne stresujące wydarzenie w życiu wywołuje całą masę reakcji w ciele fizycznym, a także w umyśle, które mogą powodować choroby — dodał.

Trzeba przyznać, że to niezwykle ciekawa teoria. Myślicie, że faktycznie tęsknota mogła przyczynić się do śmierci królowej Elżbiety II?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Allan Krupa pokazał zdjęcie ze swoją dziewczyną. Skomentowała Edyta Górniak [ZDJĘCIA]

Marcin Hakiel - fot. Instagram @marcinhakiel

Marcin Hakiel ma nową partnerkę! Coraz poważniej myśli o ich wspólnej przyszłości. Jego znajomy wszystko wyśpiewał