Magda Kwiatkowska
Emmanuel Macron wraz z żoną Brigitte przyleciał do Wielkiej Brytanii, by uczestniczyć w pogrzebie królowej Elżbiety II. Brytyjskie media nie kryją oburzenia po tym, co zrobili przy trumnie monarchini. Jak tak można?
Od kilku dni oczy całego świata zwrócone są na Wielką Brytanię. 8 września w godzinach popołudniowych zmarła królowa Elżbieta II. Najdłużej panująca monarchini odeszła w wieku 96 lat. To przełomowy moment w historii kraju, ponieważ nie tylko epoka elżbietańska dobiegła końca, ale i jej miejsce zajął król Karol III.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w poniedziałek 19 września przed godziną 12 czasu polskiego. To właśnie wtedy trumnę z ciałem królowej wyprowadzono z Westminster Hall i przeniesiono do Opactwa Westminsterskiego, gdzie odbyła się msza. Stamtąd kondukt żałobny wyruszył w drogę do zamku Windsorów, a dokładniej do kaplicy św. Jerzego.
Emmanuel Macron z żoną zaliczyli wpadkę nad trumną królowej
Na pogrzebie królowej pojawiło się 2 tysiące gości, wśród których nie brakowało przedstawicieli innych rodzin królewskich oraz głów państwa. Na liście tej znalazł się Emmanuel Macron i jego żona Brigitte.
Zaraz po przybyciu do Wielkiej Brytanii od razu udali się, by oddać hołd Elżbiecie II. To właśnie wtedy zaliczyli poważną wpadkę, którą dostrzegły lokalne media. Ich zdaniem nie okazali jej odpowiedniego szacunku, ponieważ… włożyli nieodpowiednie stroje.
Tabloidy zaczęły rozpisywać się, że wyglądali jak turyści, a nie para prezydencka. Emmanuel włożył ciemną marynarkę i grafitowe spodnie, a stylizację uzupełnił o sportowe buty. Jego żona natomiast miała na sobie czarny golf. Zwrócono również uwagę na to, że oboje ukrywali się za ciemnymi okularami.
Na szczęście na pogrzeb przybyli już stosownie ubrani i obyło się bez kolejnej afery z jej udziałem.
Uważacie, że faktycznie ubrali się niestosownie do okazji?
News
i bądź zawsze na bieżąco!
