Britney Spears od lat nie ma najlepszych relacji z synami. Sprawy skomplikowały się w czasie, gdy była objęta kuratelą. Mimo iż w końcu odzyskała wolność, nastolatkowie nie utrzymują z nią kontaktu. Gwiazda jest tym zrozpaczona, a fani drżą ze strachu o jej życie.
Britney Spears przez 13 lat była objęta kuratelą, a o tym, jak będzie wyglądać jej życie, decydował ojciec. Z czasem ich relacje stawały się coraz bardziej napięte. Dopiero w ubiegłym roku na jaw wyszło, jakie piekło zgotowała jej najbliższa osoba. W końcu z pomocą prawników udało jej się zamknąć ten rozdział i teraz w pełni może cieszyć się wolnością.
Artystka weszła w nowy rozdział życia z przytupem. Kilka miesięcy temu poinformowała, że wraz z narzeczonym spodziewają się dziecka. Oboje nie posiadali się z radości, jednak ich szczęście nie trwało długo — Britney poroniła.
Z największym smutkiem ogłaszamy, że straciliśmy nasze cudowne dziecko na wczesnym etapie ciąży. To druzgocący czas dla każdego rodzica. Może powinniśmy byli zaczekać z ogłoszeniem, aż będzie bardziej zaawansowana, jednak byliśmy zbyt podekscytowani, by podzielić się dobrymi wieściami.
Britney ma już dwoje dzieci ze związku z Kevinem Federlinem. Sean i Jayden są już nastolatkami, jednak nie utrzymują kontaktu z matką. Od kilku tygodni jest to jeden z najgorętszych tematów w mediach, ponieważ chłopcy zdecydowali się opowiedzieć publicznie o ich relacji. Głos w tej sprawie zabrała gwiazda, jednak jej słowa nie napawają optymizmem.
Britney Spears rozpacza z tęsknoty za synami
Kevin w rozmowie z Daily Mail wyznał ostatnio, że robił wszystko, co w swojej mocy, by synowie nie odczuli za bardzo medialnego szumu. Sami także chcieli poznać prawdę, jednak zadawali pytania, na które nie raz nie był w stanie udzielić odpowiedzi.
Starałem się zrobić wszystko, żeby chronić ich przed tym medialnym zamieszaniem. Oni przez lata zadawali mi pytania, na które nie mogłem po prostu odpowiedzieć — tłumaczył.
Dodał też, że ostatecznie chłopcy sami podjęli decyzję o tym, że nie będą utrzymywać z nią kontaktu. Nie pojawili się także na jej ślubie, co dla wszystkich było sporym zaskoczeniem.
Chłopcy zdecydowali, że nie będą się z nią teraz spotykać. Minęło kilka miesięcy, odkąd ją widzieli. Podjęli również decyzję, że nie pójdą na jej ślub. Co nie zmienia faktu, że byli szczęśliwi, że Britney układa sobie życie i życzą jej wszystkie najlepszego.
Na tę wypowiedź niemal od razu zareagowała Britney, która na swoim profilu na Instagramie opublikowała krótkie oświadczenie. Nie ukrywała, że były mąż sprawił jej przykrość tym wyznaniem.
Z przykrością czytam, że mój były mąż postanowił porozmawiać o relacji między mną a moimi dziećmi. Jak wszyscy wiemy, wychowywanie nastoletnich chłopców nigdy nie jest łatwe dla nikogo. Martwi mnie fakt, że jako powód braku kontaktu z synami podaje moje posty na Instagramie. To działo się dużo wcześniej […]. Moja mama powiedziała mi »powinnaś oddać ich ojcu«.
Wtedy też w sieci ukazały się nagrania, które miały świadczyć o tym, że piosenkarka jest złą matką.
Nie mogę siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak moi synowie są oskarżani w ten sposób i to po tym, co przeszli. To boli, ale uznaliśmy jako rodzina, że upublicznimy nagrania, które chłopcy nagrali, mając 11 i 12 lat. To nawet nie są te najgorsze. Koniec kłamstw. Mam nadzieję, że nasi synowie wyrosną na lepszych ludzi
W minioną sobotę (10 września) Britney udostępniła na Instagramie kilka nagrań, na których wyrażała swoją tęsknotę za synami. Jej słowa mocno zaniepokoiły internautów.
Czuję, jakby część mnie umarła. Dosłownie, nie mam teraz żadnego celu w życiu. Oni byli moją radością. Moim wszystkim. Nie mogę się doczekać spotkania z nimi. Po to żyję. A tu nagle mi ich odebrano — powiedziała.
Dodała, że w przeszłości to ona sprawowała większość opieki nad dziećmi, jednak nie mogła w pełni o sobie decydować, ani rozporządzać swoim majątkiem.
Ludzie zapominają o tym, ponieważ skupiają się wyłącznie na negatywnych stronach wszystkiego, ale od kiedy chłopcy 6 lat, do dziewiątego roku życia, większość czasu spędzali ze mną. Nie mogę zrozumieć, jak mogą tak łatwo wyciąć mnie ze swojego życia — ubolewała.
Jak podaje Page Six, artystka nie widziała synów już pół roku. Myślicie, że po tym przykrym wyznaniu chłopcy zmienią zdanie i będą chcieli się z nią widywać?