Wybór kierunku wakacji często nie należy do łatwych. Blanka Lipińska postanowiła ponownie wybrać się do Tulum, z którego ostatnim razem wróciła niezadowolona.
Pewnie część z Was pamięta lament Blanki po poprzedniej wizycie w Tulum. „Mekka celebrytów” – jak często bywa nazywane to miejsce – rozczarowało pod kilkoma względami najbogatszą polską pisarkę.
Lipińska zwracała wtedy uwagę przede wszystkim na horrendalne ceny, z którymi przyszło się jej zmierzyć. Jak jednak widać niełatwo jej na stałe obrzydzić jakąś okolicę. Po namowie przyjaciół zdecydowała się wrócić w „przeklęte” przez nią miejsce.
Po długim locie w końcu dotarła wraz z Izabellą Burdyn do luksusowego kurortu położonego nad Morzem Karaibskim. Na Instagramie nie omieszkała podzielić się z fanami przywitaniem w rajskich okolicznościach podczas wschodu słońca.
Pozdrawiam was z raju na ziemi. W zeszłym roku tu byłam i nie do końca byłam zachwycona. Przyjaciele stwierdzili, że odczarują mi Tulum, więc musiałam tu wrócić. Po osiemnastu godzinach podróży, czterech godzinach snu, witam was o wschodzie słońca w Meksyku. Jest pięknie, ciepło.
Tak celebrytka relacjonowała pierwsze godziny na miejscu na swoim Instastories. Następnie opublikowała również zdjęcie w gustownym stroju kąpielowym oraz w kowbojskim kapeluszu. Być może te wakacje okażą się bardziej udane?
Źródło: Pudelek / Instagram
Jeden komentarz