Antek Królikowski kilka miesięcy temu wyznał przed kamerami, że cierpi na stwardnienie rozsiane. Od tamtego czasu nie poruszał tego tematu, jednak w podcaście WojewódzkiKędzierski nieco rozwinął wątek. Kiedy dowiedział się, że jest chory? Jak wpłynęło to na jego dotychczasowe życie?
Antek Królikowski przez kilka długich tygodni unikał medialnego szumu. Po tym, jak wplątał się w aferę związaną z organizacją walki sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, a wcześniej porzucił ciężarną żonę, postanowił zrobić sobie dłuższą przerwę od mediów społecznościowych.
Niedawno stał się jednak bardziej aktywny. Nie tylko regularnie publikuje na Instastory kilkusekundowe nagrania, ale i zaczął pojawiać się na premierach filmowych. Teraz także zdecydował się opowiedzieć o swoim życiu w podcaście WojewódzkiKędzierski.
Podczas rozmowy wyznał, że choć wziął ślub z Joanną Opozdą, to nigdy z nią nie mieszkał. Zdradził też, jak układa mu się z obecną partnerką oraz czy płaci alimenty na synka. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Antek Królikowski o swojej chorobie
Prowadzący poruszyli także temat jego choroby. Jak już wiemy, Antek od kilku lat choruje na stwardnienie rozsiane. Jakie miał objawy i kiedy dowiedział się, co mu dolega?
Dowiedziałem się, że jestem chory, gdy na scenie sparaliżowało mi pół twarzy. Chodziłem tak z tym, nie wiedząc, co mi jest. Myślałem, że to zmęczenie, potem się okazało, że to jest coś dużo poważniejszego
Królikowski nigdy wcześniej nie wspominał o problemach zdrowotnych. W końcu jednak zdecydował się o nich opowiedzieć w programie Przez Atlantyk, akurat gdy przechodził największy kryzys wizerunkowy. Wiele osób twierdziło, że zdobył się na szczere wyznanie tylko po to, by się wybielić, jednak on twierdzi, że miał w tym inny cel.
Wierzyłem, że ta informacja może dać dużo dobrego ludziom. Gdzieś naiwnie pomyślałem, że to może się tak zakończyć, a zostało to obrócone, jakobym chciał się wybielać — mówił w podcaście WojewódzkiKędzierski.
Aktor wyznał, że od 2016 roku do dzisiaj nie miał żadnego rzutu choroby, jednak dolegliwości od czasu do czasu dają o sobie znać. Przede wszystkim wpływają one na jego psychikę i kwestie związane z depresją.
Antek wcześniej prowadził rozrywkowy tryb życia, jednak gdy przed laty wylądował na izbie wytrzeźwień, zrozumiał, że tak dalej być nie może. Okazuje się, że także postawiona przez lekarzy diagnoza skłoniła go do tego, by zupełnie odstawić alkohol.
Nie wolno się bać przy tym farmakologii, a długo tego nie wiedziałem. Polecam też odstawienie alkoholu — im prędzej, tym lepiej i papierosów. Nie piję od dwóch lat — tłumaczył.
Być może po tym wyznaniu ludzie odrobinę inaczej będą na niego spoglądać.