Królowa przetrwania to jeden z najbardziej kontrowersyjnych programów tej zimy. Widzowie przez kilka tygodni z zapartym tchem obserwowali kłótnie uczestniczek show, które zamiast skupiać się na rywalizacji, wkładały mnóstwo energii w roztrząsanie konfliktów. Choć emisja dobiegła końca, Anna Mucha skomentowała format z Agnieszką Kaczorowską. Nie gryzła się w język.
Królowa przetrwania to najnowszy program reality show, który podbija serca widzów. Produkcja łączy w sobie elementy rywalizacji, survivalu oraz spektakularnych zwrotów akcji. W programie uczestniczki – znane celebrytki oraz influencerki – zostają rzucone na głęboką wodę i muszą zmierzyć się z ekstremalnymi warunkami. Bez luksusów, wygód i dostępu do technologii, ich zadaniem jest przetrwać i udowodnić, że potrafią radzić sobie w najtrudniejszych okolicznościach.
Format cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a ostatnie odcinki drugiej edycji dostarczyły widzom dawki emocji i niespodziewanych sytuacji. Widzowie chwalą go za oryginalność, a uczestniczki za odwagę i determinację. Nie u wszystkich budzi on jednak tak pozytywne reakcje.
Anna Mucha gorzko o Królowej przetrwania
Anna Mucha słynie z tego, że nie gryzie się w język. Okazuje się, że w miarę śledzi programy emitowane przez konkurencję. Przy okazji rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem dla portalu Świat Gwiazd, dziennikarz nawiązał do show TVN 7. Choć liderką jednej z drużyn była Agnieszka Kaczorowska, która również związana jest z TVP, nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Królowej przetrwania.
To jest rak oczu, jak to oglądam! – powiedziała.
Otwarcie przyznała, że nigdy nie zdecydowałaby się na udział w tym programie:
Zacznijmy od tego, że przede wszystkim nie pojechałabym! Oczywiście dostajemy różne propozycje, bo telewizja i tego typu programy chcą się karmić moją popularnością.
Nie oznacza to jednak, że nie lubi programów o podobnej tematyce. Rozważyłaby propozycję udziału w jednym z nich, choć tak naprawdę podobne przygody przeżyła w życiu prywatnym.
Nie mam takiej potrzeby. Bywam w dżunglach, ale na swoich warunkach. Z tego typu programów najbliżej byłoby mi do “Azji Express”, ale z drugiej strony ja sobie robiłam “Azję Express”, a nawet “Cały Świat Express”, na własnych warunkach, podróżowałam także bez pieniędzy na dużo wcześniej, niż to było pokazywane w telewizji w taki sposób.
Chcielibyście zobaczyć Annę Muchę w jakimś reality-show?