Menu
w

Andrzej Sołtysik o drugiej ciąży żony. Zdradził, ile przytyła oraz czy ochrzczą malucha. „Piersi rosną, nie wiem, kiedy przestaną”

Andrzej Sołtysik, Patrycja Sołtysik - fot. Gałązka/AKPA

Andrzej i Patrycja Sołtysikowie w końcu ziszczą jedno ze swoich największych marzeń. Już za kilka tygodni dziennikarz po raz drugi zostanie tatą. W najnowszym wywiadzie opowiedział nieco o ciąży żony. Jak się czuje? Ile przytyła? Czy ochrzczą malucha? Sprawdź.

Andrzej Sołtysik to dziennikarz, który do czerwca ubiegłego roku współprowadził Dzień dobry TVN. Mimo wielu zawodowych sukcesów, media zdecydowanie częściej rozpisywały się o jego życiu prywatnym. Ma za sobą dwa rozwody, a obecnie pozostaje w związku małżeńskim z młodszą o 23 lata Patrycją. Para doczekała się syna, Stanisława Wiktora, o którego długo zabiegali. Nigdy nie robili tajemnicy z tego, że w ciążę udało im się zajść dzięki metodzie in vitro.

Para stroni od brylowania na eventach, lecz ukochana 57-latka jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie chętnie pokazuje ich codzienność. Dla fanów dziennikarza to prawdziwa gratka, ponieważ mogą poznać go bliżej oraz dowiedzieć się, jak układa mu się w związku. To właśnie za pośrednictwem Instagrama Patrycja ogłosiła, że spodziewają się drugiego dziecka.

Patrycja Sołtysik jest W CIĄŻY! Żona Andrzeja Sołtysika pokazała zdjęcie zaokrąglonego brzuszka. „Nasz prywatny cud” (FOTO)

Andrzej Sołtysik o drugiej ciąży żony

Poród tuż tuż, więc i emocje zaczynają narastać. W rozmowie z Pudelkiem Andrzej zdradził, jak czuje się na myśl o tym, że już wkrótce dołączy do nich noworodek. Wyjaśnił, że w związku to on jest ostoją spokoju, natomiast jego wybranka jest złożona z wątpliwości.

Emocję są nie do nieopisania, nie do nieokiełznania. Emocje są bardzo różne od strachu i obawy o zdrowie tego czegoś, co w środku leży i ma już 2,3 kg. Już się zbiera do wyjścia, ale jeszcze musi tam zostać

– tłumaczył.

Sołtysikowie głośno mówili o tym, że borykają się z niepłodnością i spełnienie marzenia o posiadaniu potomstwa wymagało od nich ogromnego poświęcenia. Wyjaśnił, że błędnie przyjmuje się, iż metoda in vitro jest rozwiązaniem wszystkich problemów. Sami niegdyś się o tym przekonali.

Miłość jest potrzebna, determinacja też, ale bez tych wynalazków i osiągnięć medycyny i medyków, czyli metody in vitro byśmy tego nie zrobili. In vitro jest taką metodą, która nie gwarantuje żadnego sukcesu. Wymaga wielu poświęceń. Mężczyzna musi być cierpliwy, a kobieta poza cierpliwością musi być odważna, zdeterminowana i nie bać się bólu i wielu zastrzyków oraz musi być przygotowana na porażki. Ta metoda nie gwarantuje 100% powodzenia, tylko około 40-45% więc porażki się zdarzają. Porażki, czy też nieudana procedura, czy też poronienia, co nas spotkało. No, ale teraz oczekujemy na pojawienie się tej istoty na świecie. Wszystko jest już gotowe

– powiedział.

Dziennikarz wyjawił, że ciąża służy Patrycji, która nie przybrała dużo na wadze. On sam natomiast ma plan… zamierza spróbować jej mleka.

Nie mogę powiedzieć, ile przytyła. Niewiele. Mniej niż ze Stasiem 9 lat temu w ciąży. Czuje się dobrze, wygląda cudownie. Brzuch jest bardzo rozbudowany, okrągły, mięciutki i taki duży. Piersi rosną, wciąż jeszcze rosną, nie wiem, kiedy przestaną, ale są gotowe do tego, żeby wykarmić. Staszek mówi, że spróbuje, ja mówię, że jestem drugi w kolejce

– zdradził.

Sołtysikowie nie zdecydowali się ochrzcić starszego syna. Zważywszy na to, że kościół wciąż nie uznaje dzieci poczętych metodą in vitro, również i młodsza pociecha nie przyjmie sakramentu. Jak wyjaśnił, nie zamierza się o to prosić.

Potrzebę czujemy, tylko instytucja udzielająca tego sakramentu, nie daje nam żadnych szans. Ta instytucja uważa, że dziecko poczęte według procedury in vitro nie jest dzieckiem boskim, nie przychodzi na świat zgodnie z wolą Boga, według porządku ustalonego w Biblii i aksjomatach. Więc jeżeli ta instytucja tak nas nazywa, to my też się odwracamy plecami do tej instytucji i nie podejmujemy tych rytuałów katolickich. Nawet nie jest nam przykro, tylko jesteśmy zdziwieni, że ten świat tak wygląda i że taka ideologia może decydować o czymś takim. Tak nie powinno być

– powiedział reporterce Jastrząb Post.

Sołtysik, mimo że wcześniej był dwukrotnie żonaty, nie doczekał się potomstwa z poprzednimi partnerkami. W wywiadzie dla Pudelka powiedział, że długo szukał odpowiedniej kandydatki na matkę swoich dzieci i w związku z tym musiał stawić czoła wielu życiowym perturbacjom. Jak widać było warto, ponieważ dziś ma nie tylko wspaniałą i młodziutką żonę, ale też najlepszą mamę dla swoich pociech.

Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Exit mobile version