Andrzej Seweryn o emeryturach artystów: „Bardzo jest mi przykro…”

Emerytury artystów wywołują wiele kontrowersji i często są obiektem przepychanek. Andrzej Seweryn w rozmowie z „Pudelkiem” również został zapytany o tę kwestię. Co sądzi aktor?

W naszej opinii Andrzej Seweryn przez wiele lat swej – zresztą nadal trwającej – kariery zapracował na to, aby klasyfikować go w gronie najznamienitszych polskich aktorów. Ciężko by nam było zliczyć role, w których wystąpił. Mimo iż ma już ponad 76 wiosen na karku, to nadal chętnie wykonuje swój zawód, żeby nie powiedzieć – powołanie.

Fani platformy Netflix mogli zobaczyć go w głośnej produkcji, która miała premierę w czerwcu ubiegłego roku, czyli w serialu „Królowa„. Zagrał w niej cenionego paryskiego krawca drag queen, który po kilkudziesięciu latach wraca do rodzinnego miasteczka w Polsce.

Z kolei podczas premiery filmu „Niebezpieczni dżentelmeni„, w której również mogliśmy zobaczyć tego aktora, reporter portalu „Pudelek” przeprowadził z nim krótki wywiad.

Andrzej Seweryn o emeryturach artystów

Na pytanie czy jest zadowolony z wysokości emerytury, którą otrzymuje, odpowiedział:

Wydaje mi się, że byłoby niestosowne, żebym ja, pracujący bardzo intensywnie od 55 lat, dzielił się z państwem moimi refleksjami na temat mojej emerytury, ponieważ to mogłoby być naprawdę bardzo źle rozumiane. Nie czuję się upoważniony przez samego siebie do publicznej debaty na ten temat.

Następnie dodał, że martwi go sytuacja, w której znajdują się jego koledzy oraz koleżanki z branży. Podsumował to następująco:

Bardzo jest mi przykro, jeżeli koleżanki i koledzy przeżywają takie sytuacje, które pani mi cytuje i jednocześnie jest mi wstyd, że w takim systemie mieli nieszczęście, jeśli chodzi o ten aspekt, pracować 

Źródło: Pudelek

Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Obserwuj już teraz!