W czwartek 18 sierpnia Andrzej Piaseczny wyjaśnił, że to on nagrał tytułową piosenkę do filmu o Annie Przybylskiej. Do premiery produkcji zostało jeszcze trochę czasu, jednak już teraz w sieci pojawił się klip. Nie sposób przejść obok niego obojętnie. To prawdziwy wyciskacz łez.
Anna Przybylska była jedną z najbardziej lubianych aktorek w Polsce. Ogromną popularność przyniosła jej rola Marylki w serialu Złotopolscy. Niestety, choć miała przed sobą świetlaną przyszłość, a jej kariera wciąż nabierała tempa, wykryto u niej guza trzustki. Przez kilka długich miesięcy toczyła heroiczną walkę o zdrowia, jednak nie udało jej się wygrać. Odeszła 5 października 2014 roku w swoim rodzinnym domu.
Choć minęło już wiele lat, pamięć o Ani jest wciąż żywa. Fani często o niej rozmyślają i zawsze byli bardzo ciekawi tego, jaka była prywatnie. Kilka miesięcy temu rozpoczęto prace nad filmem dokumentalnym poświęconym tej barwnej postaci. Widzowie z niecierpliwością czekają na oficjalną premierę, która, jak poinformowała jej córka, Oliwia Bieniuk, została zaplanowana na 7 października.
Dzień dobry, chciałabym was poinformować, że Film o Mamie pod tytułem ,,Ania” będzie już od 7 października w kinach.
Serdecznie Was zapraszam!
Andrzej Piaseczny nagrał piosenkę do filmu o Annie Przybylskiej
Od początku było wiadomo, że w produkcji oprócz rodziny wystąpią również przyjaciele Przybylskiej. Jednym z nich jest Andrzej Piaseczny, z którym przez wiele lat pracowała na planie Złotopolskich. Przy każdej nadarzającej się okazji podkreślał, że łączyły ich bliskie relacje i zawsze ciepło ją wspomina.
Teraz wyszło na jaw, że to on nagrał tytułową piosenkę do Ani. Uwagę nie tylko przykuwa wokal Piaska, piękny tekst czy melodia, ale i klip, w którym pokazano wiele niepublikowanych dotąd zdjęć aktorki. Smaczkiem są też krótkie nagrania z domowego archiwum. To jedna z naprawdę niewielu okazji, by zobaczyć Annę taką, jak wszyscy ją zapamiętali — szczęśliwą z uśmiechem od ucha do ucha.
Pod nagraniem cały czas przybywa komentarzy, w których internauci rozpływają się nad piosenką oraz wspominają ulubioną gwiazdę:
- Kobieta z niesamowitą energią, patrząc na nią, sama buzia się cieszy. Na zawsze.
- Spisał się Pan. Piękny teledysk jest w nim pokazane, jaka była wspaniała mama i człowiekiem. Ten jej wieczny uśmiech. Gdy się śmiała, śmiały się jej oczy, po prostu była wspaniała. Dziękuję za ten teledysk i tekst piosenki, który chwyta za serducho.
- Dla mnie zawsze będzie Marylką ze Złotopolskich.
- Jak zwykle p. Andrzej bez kombinacji i z klasą, za to kocham Pana twórczość. Tekst, melodia, teledysk mocno chwytają za serce. Gratulacje!
- ️Piękny i wzruszający muzyczny hołd Andrzeja dla przyjaźni, która ich łączyła i dla samej Ani.
Czekacie na premierę filmu? Podoba wam się ten utwór?