Aleksandra Grysz i Tomasz Tylicki niedawno zostali rodzicami. Ogłosili radosną nowinę kilka dni po narodzinach pociechy. Teraz poszli o krok dalej i pokazali w sieci film dokumentujący poród. Prezenterka nie kryła wzruszenia.
Aleksandra Grysz to dziennikarka związana z programem Pytanie na śniadanie, w którym prowadzi kącik show-biznesowy. Jest jedną z nielicznych gwiazd, którym udało się zachować posadą podczas rewolucji w Telewizji Polskiej. Niedługo potem do programu dołączył też jej partner Tomasz Tylicki, który niedawno pochwalił się na wizji, że razem z Grysz zostali rodzicami.
Aleksandra Grysz opublikowała film z porodu
Synek pary przyszedł na świat 31 lipca o godzinie 22:13 w Szpitalu Specjalistycznym im. Świętej Rodziny w Warszawie i dostał na imię Tymoteusz. Świeżo upieczona mama często dzieli się kadrami z życia prywatnego w sieci. Teraz udostępniła filmik, który został opublikowany na profilu Maluch w kadrze. Nagranie uwieczniło wyjątkowy dzień. Widać jak Grysz przygotowuje się do porodu, leży w wannie, walczy ze skurczami, a partner ją wspiera.
Koktajl emocji, morze miłości i niezwykła waleczność. Taki był ten wyjątkowy poród. Nie zliczę, ile razy płakałam i jak bardzo jestem wdzięczna za możliwość uwiecznienia cudu narodzin w moim kadrze – czytamy na profilu Maluch w kadrze.
Aleksandra przyznaje, że początkowo była sceptycznie nastawiona do nagrywania porodu. Z czasem jednak zmieniła zdanie. Wytłumaczyła powód tej decyzji.
Kiedy pierwszy raz usłyszałam, że pary decydują się na reportaże z narodzin, pomyślałam, że to totalnie nie dla mnie i że w życiu bym się na to nie zdecydowała… A jednak, nigdy nie mów nigdy. Raz na jakiś czas przypadkowo wpadałam na zdjęcia z takich reportaży, myśl zaczęła kiełkować, a do tego doszedł fakt, że marzyło mi się przychodzenie dziecka na świat odczarować po naszych zeszłorocznych doświadczeniach.
Poniżej możecie obejrzeć filmik. Uroczy?
Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.