Agnieszka Kaczorowska jest mamą od trzech lat. Jej dzieci – urodzona w 2019 r. Emilka oraz Gabrysia, która przyszła na świat w 2021 roku, nie są ochrzczone, a teraz Bożenka z „Klanu” zdecydowała się wytłumaczyć swoją decyzję.
Agnieszka Kaczorowska zyskała szerszą rozpoznawalność kilkanaście lat temu, gdy dała się poznać jako Bożenka z „Klanu”. Celebrytka nie zdecydowała się jednak związać z filmem i oddała się swojej pasji, którą jest taniec. Kaczorowska pełniła funkcję trenerki w „Tańcu z Gwiazdami” i sama miała przyjemność wystąpić na parkiecie.
Obecnie Agnieszka jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych, gdzie świetnie się odnajduje w roli influencerki. Celebrytka chętnie dzieli się z fanami swoim życiem prywatnym i macierzyństwem. Na jej profilu często możemy zauważyć 3-letnią Emilkę i roczną Gabrielę, które pomagają mamie reklamować produkty dla dzieci.
Agnieszka Kaczorowska nie ochrzciła swoich córek
Kaczorowska bardzo rzadko zabiera głos na temat religii i mówi o wychowaniu religijnym swoich córek. Teraz w rozmowie z Plejadą celebrytka zrobiła jednak wyjątek i otworzyła się na ten temat.
Nie chrzciliśmy dziewczynek. Nie jesteśmy powiązani z Kościołem. W tym wszystkim, co jest związane z religią, wiarą, Kościołem, duchowością itd. chcę dać dziewczynkom wolność wyboru – powiedziała.
Jednocześnie Agnieszka podkreśliła, że „każdy z nas wierzy w coś innego. Jesteśmy bardzo podobni w tym wszystkim, tylko każdy z nas widzi to trochę inaczej”.
„Sakramenty zamykają nasze czakry”
Kaczorowska zdradziła, że ma złe zdanie na temat sakramentów, co również wpłynęło na decyzję dotyczącą córek.
Uważam, to jest też od strony duchowej i energetycznej związanej z czakrami w naszym ciele potwierdzone, że sakramenty zamykają nasze czakry. Wierzę, że po co mamy coś zamykać, jak możemy coś otwierać – tłumaczy.
Serialowa Bożenka zaznaczyła, iż chciałaby, żeby jej dzieci otrzymały jak najlepszą edukację, w tym edukację religijną.
Chciałabym, że miały edukację religijną, żeby znały wszystkie religie świata, żeby widziały, jak to wygląda w różnych częściach świata, żeby były na to otwarte, żeby rozumiały, że ludzie mogą wierzyć w różne rzeczy i odnajdywać swoją duchowość w różnych rzeczach – stwierdziła.
W rozmowie z Plejadą tancerka podkreśliła swoją otwartość oraz fakt, że jest bardzo tolerancyjna.
Nie jestem zamknięta na nic. Nie hejtuję żadnej wiary. Nie hejtuję instytucji też. Rozumiem, z czego pewne rzeczy wynikają i dlaczego powstały, po co. My jako ludzie mamy ogromną potrzebę, żeby znajdywać przestrzeń, w której możemy się zaopiekować niektórymi z tych naszych obszarów – oznajmiła.
Źródło: Plejada