w

Agnieszka Hyży szczerze o trudach macierzyństwa. „Nie boję się mówić, że jestem poirytowana”. Kto jej pomaga ogarnąć chaos?

Agnieszka Hyży, Grzegorz Hyży - fot. Instagram @agnieszka_hyzy
Agnieszka Hyży, Grzegorz Hyży - fot. Instagram @agnieszka_hyzy

Agnieszka Hyży od ośmiu lat tworzy z Grzegorzem Hyżym patchworkową rodzinę, co jest nie lada wyzwaniem. W najnowszym wywiadzie zdradziła, jak odnajduje się w tak dużej familii i czy macierzyństwo daje jej w kość. Czy w codziennym zamieszaniu udaje jej się znaleźć chwilę dla męża?

Agnieszka Hyży i Grzegorz Hyży pobrali się 17 lipca 2015 roku w Pałacu Senatorskim na Kapitolu w Rzymie. Mimo długiego stażu nadal niewiele wiadomo na temat ich relacji, ponieważ niechętnie opowiadają o niej mediom. Od czasu do czasu zdarza im się zdradzić jakiś sekret z życia prywatnego lub pojawić razem na imprezie branżowej, dzięki czemu odbierani są jako naprawdę zgrany duet. Czasami więcej do powiedzenia na ich temat ma Maja Hyży, która nie raz uderzała w byłego męża i jego żonę, ale od pewnego czasu i na tym polu lepiej im się układa.

Dziennikarka zdaje się skupiać na rodzinie, dlatego też często brakuje jej czasu i znacznie ograniczyła aktywność zawodową. Stara się poświęcać bliskim jak najwięcej uwagi i kolekcjonować wspomnienia, choć jak przyznaje, łatwo nie jest.

Agnieszka Hyży szczerze o trudach macierzyństwa

Hyży przyznała, że życie w patchworkowej rodzinie nie jest łatwe tak jak macierzyństwo. Dziennikarka ma córkę z poprzedniego związku, a Grzegorz synów, bliźniaków, z którymi też starają się spędzać możliwie jak najwięcej czasu. W 2021 roku na świat przyszedł Leon, który jest już ciekawym świata brzdącem. Przy tak dużej familii, Agnieszka nie ukrywa, że bardzo często brakuje jej czasu dla siebie i choć kocha dzieciaki, to ilość domowych obowiązków potrafi wyprowadzić ją z równowagi, a i zmęczenie daje o sobie znać.

Powiem tak, szewc bez butów chodzi i chociaż wszyscy mówimy o dobrym życiu i żeby mieć chwilę dla siebie, to u mnie jest z tym wielki problem. Jesteśmy dużą rodziną i nasze życie kręci się głównie wokół dzieci, które wszystko determinują. Rodzice często muszą zrezygnować z siebie na rzecz dzieciaków, ale ja nad tym nie ubolewam. […] Nie boję się natomiast mówić, że jestem zmęczona, że bywam sfrustrowana, że jestem poirytowana, zresztą po mnie to widać od razu — powiedziała Pudelkowi.

Agnieszka wyjaśniła, że na szczęście może liczyć na wsparcie innych, zwłaszcza babć, które chętnie biorą maluchy pod swoje skrzydła, by ona z Grzegorzem mogła trochę odsapnąć. Małżeństwo stara się pielęgnować swój związek, dlatego też bardzo cenią sobie dni, gdy mogą spędzić czas sam na sam.

Z mężem walczymy też o to, żebyśmy mieli chwilę dla siebie – na przykład 24 godziny spędzamy sami ze sobą. Mamy fantastyczne babcie, które wspierają i rozumieją, że my też tego potrzebujemy. (…) Jeśli ma się zaangażowane i dyspozycyjne babcie, to jest coś nieocenionego. My też mieliśmy szczęście do niań, które zawsze oddawały serce naszym dzieciom i bardzo nas wspierały. Ale wiadomo, babcia to babcia.

Wam też rodzicielstwo czasami daje w kość? Możecie liczyć na czyjąś pomoc?

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Napisane przez Magda Kwiatkowska

Fotograf amator, wielka fanka kryminałów i literatury fantasy. Niespełniona pisarka, która od najmłodszych lat marzy o tym, by wydać własną książkę. Bez opamiętania śledzę to, co obecnie dzieje się w świecie show-biznesu, by odsłaniać przed wami kolejne sekrety gwiazd.

Chcesz zadać mi jakieś pytanie? Wyślij e-mail na adres magda@chaosmedia.pl

Michał Wójcik - fot. screenshot Youtube @newabratv

Michał Wójcik nie radzi sobie po nagłej śmierci ukochanej. Bliscy komika przerywają milczenie. „Jest w bardzo ciężkim stanie psychicznym”

Paulina Kozłowska, Mini Majk - fot. Instagram @paulinaakozlowska

Była dziewczyna Mini Majka w końcu zdradziła powód ich rozstania. „Na początku byliśmy na siebie BARDZO ŹLI”