Agata i Wojtek Sawiccy jeszcze kilka dni temu opowiadali w wywiadzie, że pomimo rozstania wciąż mieszkają teraz. Teraz influencerka za pośrednictwem mediów społecznościowych wyznała, że już się wyprowadziła. Podzieliła się smutną refleksją.
Agata i Wojtek Sawiccy zasłynęli w sieci tworząc profil Life on Wheelz, na którym edukują społeczeństwo na temat zrozumienia osób z niepełnosprawnościami. Wojtek sam choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Nie raz relacjonowali w sieci pobyty w szpitalu lub swoje życie codzienne.
Para wielokrotnie musiała zmierzyć się z krytyką ze strony internautów, gdy dzielili się publicznie nawet bardzo prywatnymi wyznaniami. Wyglądało jednak na to, że nie dotykają ich obraźliwe komentarze i są po prostu szczęśliwi.
Agata Sawicka w smutnym wpisie po wyprowadzce od Wojtka
Dwa lata temu para wzięła ślub. Niestety ich małżeństwo nie przetrwało próby czasu. W sierpniu poinformowali, że podjęli decyzję o rozstaniu. Nie ma między nimi jednak złej krwi, dalej planują utrzymywać kontakt i prowadzić profil w mediach społecznościowych.
Kilka dni temu influencerzy wystąpili w Dzień dobry TVN. Poruszyli temat rozstania i ku zdziwieniu widzów przyznali, że nadal mieszkają razem. Przekonywali, że nie mają z tym problemu, bo „nie są wrogami”.
Zaledwie parę dni po pojawieniu się w telewizji w życiu były partnerów zaszły duże zmiany. Agata poinformowała na Instagramie, że wyprowadziła się od byłego męża. Nie była to dla niej łatwa decyzja.
Tak wyglądałam wczoraj. W pierwszy dzień „nowego życia”, tuż po wyprowadzce. Wolna? Radosna? Nie. Raczej przerażona. Publiczne rozstanie, hejt i presja finansowa nie ułatwiły sprawy – napisała.
Influencerka nie ukrywa, że przeżywa teraz trudne chwile. Podzieliła się swoimi emocjami z obserwatorami.
To trudny moment i tego nie ukrywam. Mam w sobie wiele emocji. Najwięcej lęku, ale też smutek, rozczarowanie, żal, wstyd, poczucie winy. I wiecie co? Nie chcę od tych emocji uciekać. Chcę je poczuć, przeżyć, być z nimi. Żeby dostać się na drugą stronę, muszę przez nie przejść – napisała.
W dalszej części wpisu Sawicka przytoczyła badania naukowe, żeby wytłumaczyć, skąd biorą się te emocje.
Według Johna Bowlbiego tak duży stres przy rozwodzie wynika z naszej biologicznej potrzeby zawierania emocjonalnych więzi i posiadania bezpiecznego miejsca, do którego możemy wrócić w trudnych chwilach. Zerwanie takiej relacji sprawia, że spadamy w otchłań samotności i nieznanego, a to budzi w nas pierwotny lęk. I to właśnie czuję. Ale wiem, że to kiedyś minie. Nigdy nie da się powiedzieć, czy jakaś decyzja jest dobra czy zła, dopóki jej nie podejmiemy. Jesteśmy tylko ludźmi i możemy się mylić. Ale mam coś, co pomaga mi przetrwać – zaufanie do moich uczuć. Pewność, że to co czuję, jest ważne, że będę słuchać swojego ciała i emocji, nawet jeśli łatwiej byłoby je uciszyć – napisała.


Bądź na bieżąco z nowinkami ze świata show-biznesu i zaobserwuj nasze profile w mediach społecznościowych. Pantofelek.pl jest na Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, Twitterze i YouTube. Jeżeli nie chcesz niczego przegapić, koniecznie zostaw obserwację w Google News.