Agata Młynarska poinformowała, że po raz kolejny trafiła do szpitala. Zrelacjonowała w sieci przebieg wizyty na oddziale. Co jej dolega?
Agata Młynarska należy do grona jednych z najpopularniejszych i najbardziej lubianych dziennikarek w Polsce. W przeszłości miała także okazję debiutować na szklanym ekranie. Niewiele osób pamięta, że miała okazję wystąpić m.in. w Rodzinie Leśniewskich, Złotopolskich, Klasie na obcasach, M jak miłość czy Świecie według Kiepskich. Były to jednak epizodyczne role.
Na początku kariery dziennikarskiej współpracowała z Telewizją Polską. Została wówczas prowadzącą dziennika Obserwator. Doskonale odnalazła się w tej roli, dzięki czemu mogła rozwinąć skrzydła. Krótko po tym można było zobaczyć ją m.in. w Sobotach w Dwójce czy Studio rano. Przez krótki okres czasu pracowała także w Pytaniu na śniadanie. Obecnie na stałe związana jest ze stacją TVN.
Młynarska odniosła sukces także w życiu prywatnym. W 1984 roku wyszła za mąż za historyka Leszka Kieniewicza, z którym doczekała się dwóch synów: Stanisława i Tadeusza. Po dekadzie podjęli decyzję o rozstaniu, a ona związała się z Jerzym Porębskim. Ich małżeństwo trwało zaledwie rok. Obecnie jest żoną przedsiębiorcy Leszka Schmidta. Warto wspomnieć także, że ma dwie adoptowane córki: Sylwię i Alicję.
Agata Młynarska trafiła do szpitala. Dlaczego?
Kilka lat temu Agata dowiedziała się, że cierpi na chorobę Leśniewskiego-Crohna, czyli na przewlekłe zapalenie jelit, które najczęściej objawia się bólami brzucha, niedożywieniem, biegunką oraz utratą masy ciała. W tym schorzeniu bardzo często zdarza się, że występują także inne symptomy, jak np. zapalenie stawów. W jednym z wywiadów przyznała, że występują u niej również inne, równie uciążliwe objawy.
To nie tylko to, co dzieje się w jelitach, a więc biegunka, wymioty, bóle brzucha, ale również manifestacje skórne, swędzenie, piodermia zgorzelinowa. I jednocześnie astma jako choroba współtowarzysząca, duszności, alergia, kichanie. Ostatnio doszły do tego koszmarne bóle stawów. Kiedy to wszystko razem zwala się na głowę i kiedy następuje zaostrzenie, to – proszę mi wierzyć – myślenie o tym, żeby być atrakcyjną seksualnie, jest totalnie poza zasięgiem – powiedziała w rozmowie z portalem Zdrowie.PAP.pl
Niestety z uwagi na swoje problemy dziennikarka jest stałą bywalczynią szpitali. Tam poddaje się rutynowym badaniom, a lekarze szukają leków, które mogłyby złagodzić uciążliwe objawy. W poniedziałkowy poranek poinformowała, że po raz kolejny trafiła na dobrze znany jej odział w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA.
Znam to miejsce jak własną kieszeń. Witamy się jak najbliżsi sobie, moje kochane panie pielęgniarki opowiadają mi co się u nich zmieniło, jak dzieci, wnuki… jestem pacjentką tego oddziału od 10 lat. Czasami „wpadam” tu na chwilę, czasami chwila trwa dłużej.
Przyznała, że w ostatnim czasie jej dni przepełnione są bólem. Choć jak dotąd lekarzom nie udało się znaleźć leku, który poprawiłby komfort jej życia, nie traci wiary w to, że będzie lepiej.
Dziś czekam na kwalifikację do nowego leczenia. Mam przed sobą dzień pełen badań i nadziei.
Ani przez moment nie przestałam wierzyć, że będzie dobrze. Niestety ból stawów i ścięgien daje mi tak popalić, że trzeba z nim zrobić porządek.
W publikacji zdradziła, że ostatnio zażywała nowy lek, jednak ten okazał się nieskuteczny. Zmuszona była po raz kolejny zwrócić się z prośbą o pomoc do medyków.
Jest kilka rodzajów terapii biologicznej, ”wcelowanie” z właściwym lekiem to wielka sztuka. Pierwszy strzał niestety nie powiódł się. Przychodzę zatem po kolejną szansę… […]
Agata opatrzyła wpis zdjęciem wykonanym w trakcie oczekiwania na wizytę lekarską.
To niesamowite, jak wiele gwiazd okazało w komentarzach Agacie wsparcie oraz życzyło jej szybkiego powrotu do zdrowia.
- Joanna Przetakiewicz: Powodzenia.
- Hanna Konarowska: Boże, jaka Ty dzielna.
- Anna Głogowska: Trzymam kciuki za Ciebie, Twoje biedne ścięgna i stawy […].
- Dużo zdrówka.
- Oby tym razem udało się „wcelować”.
- Dużo zdrowia Pani Agato.
Także przyłączamy się do życzeń.