w

DramatDramat SuperSuper

2-letni Marcelek był bity oraz karmiony karmą dla gryzoni i petami. Sąd nie miał litości dla oprawców

fot. Facebook

Życie 2-letniego Marcelka było istnymi torturami, a wszystko przez jego matkę Anitę W. i jej partnera Martina K. Chłopiec był podduszany i bity, a ostatecznie został uduszony kołdrą przez własną matkę. W Poznaniu zapadł właśnie prawomocny wyrok w tej bulwersującej sprawie. Sąd nie miał litości dla oprawców i podwyższył karę sądu pierwszej instancji.

W marcu 2020 r. ratownicy pogotowia powiadomili policję o martwym dwulatku znalezionym w jednym z mieszkań w Chodzieży. Jak ustalili śledczy, brudne i niedożywione dziecko zostało uduszone kołdrą przez własną matkę, 21-letnią Anitę W. W mieszkaniu przebywał wtedy również jej o rok starszy partner.

Zgotowali mu piekło

Proces w tej sprawie ruszył w kwietniu ubiegłego rok. Anita W. została oskarżona o zabójstwo oraz znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, a Martin K. został oskarżony o znęcanie się nad dwulatkiem.

Prokuratura ustaliła, że para w okresie od kwietnia 2019 r. do marca 2020 r. miała m. in. bić i podduszać dziecko, a także dopuszczać do spożywania przez chłopca niedopałków papierosów i karmy dla gryzoni. Opiekunowie Marcelka mieli także zostawiać go samego w łóżeczku z królikiem oraz samodzielnie zdjąć gips z nogi chłopca i zaniechać dalszego leczenia.

W trakcje jednego z festiwali muzycznych para miała również zostawić dziecko z przypadkowymi osobami.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w marcu uznał oskarżonych za winnych. Anita W. usłyszała wyrok 15 lat więzienia, a Martin K. otrzymał karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Od wyroku odwołali się obrońcy oskarżonych oraz prokuratura.

Sąd Apelacyjny podwyższył karę

We wtorek 4 października zapadł prawomocny wyrok w sprawie w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Kara dla oprawców dwulatka została podwyższona.

Martin K. usłyszał wyrok 6 lat pozbawienia wolności, a także sąd nakazał mu wpłatę 10 tys. zł. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Sędzia Marek Kordowiecki podwyższył karę wobec Anity W. do 25 lat pozbawienia wolności, podkreślając, że oskarżeni działali ze szczególnym okrucieństwem.

„W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak ukształtowane kary dopiero w pełni uświadomią – nie tylko oskarżonym, ale również i społeczeństwu – że nie tędy prowadzą „drogi wychowawcze”, zwłaszcza tak małoletnich dzieci, dzieci bezbronnych, które z racji przecież swojego wieku, swojej nieporadności nie są w stanie się przeciwstawić, ani nawet poskarżyć komukolwiek” – powiedział sędzia.

„Ta właśnie bezbronność i niewinność dziecka w konfrontacji z tymi bezwzględnymi zachowaniami oskarżonych prowadzą do jednoznacznego wniosku, że ci oskarżeni muszą ponieść surowe kary – i takie właśnie kary zostały wobec nich orzeczone” – dodał.

Założyła na uszy słuchawki po uduszeniu syna

Sędzia zaznaczył, że Anita W. pozbawiła własnego syna życia „świadomie, w pełni rozumiejąc co robi, a więc z zamiarem bezpośrednim”.

„Tego tragicznego dnia Anita W. nie mogąc zdzierżyć płaczu, krzyku dziecka, nie mogąc wytrzymać, że cały czas to dziecko, tj. ok. północy, jest ruchliwe (…) nie mogąc sobie z dzieckiem poradzić, po prostu – jak sama wyjaśniła w trakcie eksperymentu procesowego – położyła dziecko brzuchem do pościeli, twarzą do poduszki, od góry nałożyła kołderkę i przyciskając w sposób odpowiedni tak trzymała długo, aż dziecko przestało się ruszać. Te okoliczności powodują niemożność przyjęcia innej interpretacji zachowania się Anity W. jak tego, że chciała po prostu pozbawić życia swojego dziecka, żeby – mówiąc kolokwialnie – mieć kłopot z głowy” – mówił sędzia.

„Po pozbawieniu życia dziecka nawet się nie interesowała dzieckiem, czy żyje, czy nie żyje – po prostu tak zostawiła go twarzą do poduszki, poszła do kuchni, założyła słuchawki na uszy i dalej słuchała muzyki rockowej, po czym szykowała jeszcze kolację dla partnera, który miał wrócił z pracy ok. północy” – dodał.

fot. Facebook

Źródło: PAP ; Fakt

Google News
Obserwuj w News i bądź zawsze na bieżąco!

Komentarze są zamknięte.

2 komentarzy

  1. Kara dożywocia oraz ciężkie pracę po 15 godzin dziennie, żarcia na tyle by tylko przeżyli, tfu jedno i drugie ścierwo wogole nie powinno żyć na tym świecie.

Napisane przez Maciej

Z "Pantofelkiem" związany jestem od 2021 roku. Na bieżąco informuję Was o życiu gwiazd, a także najświeższych wydarzeniach z kraju i ze świata. Prywatnie miłośnik górskich wędrówek i dobrej książki.

Fan zaproponował randkę Viki Gabor. Szybko rozwiała jego nadzieję!

Barbara Kurdej-Szatan odsłoniła kulisy swojego życia miłosnego. Z mężem robili to „jak króliki”